Hit i kit. Stal zatęskni za Iversenem. Wypisali się z walki o złoto

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Zawodnicy Stali Gorzów przed wyjazdem na tor
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Zawodnicy Stali Gorzów przed wyjazdem na tor

Stal Gorzów po kilku latach wypada z grona kandydatów do mistrzostwa Polski. Dziura po odejściu Nielsa Kristiana Iversena jest większa, niż wielu osobom się wydaje. W klubie szybko zatęsknią za mało żywiołowym, ale skutecznym Duńczykiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Hit i kit to cykl artykułów, w których oceniamy okno transferowe w wykonaniu polskich klubów.

***

HIT: Woźniak nie jest gorszą wersją Pawlickiego

Podoba mi się decyzja Cash Broker Stali o zastąpieniu Przemysława Pawlickiego Szymonem Woźniakiem. Gorzowianie pozyskali zdolnego i o dwa lata młodszego zawodnika. Myślę, że dalsze trzymanie się Przemka nie miało sensu. On miał już od jakiegoś czasu myśleć o przeprowadzce do drużyny, gdzie mógłby odgrywać większą rolę. Natomiast Szymon - przynajmniej na razie - aż tak wygórowanych ambicji nie ma. Zrażony tym, co działo się na początku minionego sezonu we Wrocławiu, wolał zmienić pracodawcę. Zależy mu na pewno na tym, by nie martwić się więcej o miejsce w składzie. A w Stali ma to teraz zagwarantowane.

W minionym sezonie minimalnie lepszą średnią biegową miał w lidze Przemek (1,639, a Woźniak - 1,559). Trzeba jednak pamiętać, że Pawlickiemu dojdą teraz nowe obowiązki w postaci Grand Prix i może nieco obniżyć przez to swe loty. Woźniak, który tak świetnie czuje się na gorzowskim owalu, gdzie zdobył Indywidualne Mistrzostwo Polski, może teraz na dobre odpalić.

KIT: Będzie tęsknota za Iversenem

Czytając wypowiedzi Władysława Komarnickiego i paru innych osób związanych z gorzowskim klubem, mam wrażenie, że odejście Duńczyka jest bagatelizowane. Z czego to wynika? Może z osobowości Nielsa Kristiana Iversena. To spokojny, rozważny zawodnik, któremu daleko do głośnych wywiadów czy porywczych akcji na torze w stylu Bartka Zmarzlika. Przesadnej tęsknoty za Duńczykiem w Gorzowie nie zauważam. Zmieni się to jednak, gdy zacznie się sezon. Zgadzam się w tym punkcie z byłym wiceprezesem Stali, Michałem Kuglerem, który powiedział mi kilka tygodni temu, że klub jeszcze zatęskni za Iversenem.

Niels był gwarantem dużych zdobyczy punktowych. To jednak nie wszystko. Kasprzak czy Pawlicki mogli mieć wahania formy, ale na Duńczyka w zasadzie zawsze można było liczyć. Był gwarantem stabilności. Stal straciła więc jeden ze swoich kluczowych filarów. Kto wie czy nie równie ważny jak Zmarzlik. Jeśli chodzi o zespół z Gorzowa, pewniakami - także na biegi nominowane - są dla mnie wspomniany Bartosz i Martin Vaculik. Reszta zespołu to mimo wszystko niewiadoma.

KIT: Stal wypisała się z wyścigu o złoto

Stal, z racji finansów, nie brała udziału w wyścigu zbrojeń i nikogo poważnego za Iversena nie sprowadziła. Mówienie, że na poziomie Duńczyka może punktować Linus Sundstroem czy Peter Ljung, to tylko pobożne życzenie. Nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale ja nie zakładam w ogóle, by Stal miała liczyć się w walce o złoto. Będzie dobrze, jeżeli z obecnym składem wjedzie bez przeszkód do play-offów.

Jestem ciekaw jaką deklarację złożą przed kibicami prezes Ireneusz Maciej Zmora i Stanisław Chomski. Z trenerem już niedawno rozmawiałem i po pytaniu o cel na nowy sezon, unikał jednoznacznej odpowiedzi. Moim zdaniem zarząd Stali wie doskonale, że na złoto nie ma sensu nawet liczyć. Ekipy z Leszna, Torunia i Wrocławia wydają się być za mocne. Chyba, że nagle wystrzelą gorzowscy juniorzy i zaczną punktować na poziomie Bartosza Smektały czy Maksyma Drabika. Owszem, są zdolni, ale w tym nadchodzącym sezonie to raczej nie nastąpi.

Michał Wachowski

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

Źródło artykułu: