Nicki Pedersen pod ostrzałem. Internauci nie wierzą w renesans formy Duńczyka

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Nicki Pedersen poinformował w sieci, że przeszedł operację ramienia. W internecie zawrzało. Niektórzy już wieszczą tarnowskiej Unii błyskawiczny spadek, bo nie wierzą, że Duńczyk wróci do formy z przed kilku lat.

Były mistrz świata ma być liderem Grupy Azoty Unii Tarnów w nadchodzących rozgrywkach. Tak naprawdę bez dobrej postawy Duńczyka, beniaminek może zapomnieć o utrzymaniu. Nicki Pedersen podpisując kontrakt zapewniał, że będzie przygotowany do sezonu jak nigdy, a tymczasem kilka tygodni później okazało się, że zawodnik przeszedł operację ramienia. - Zabłocki na mydle lepiej wyszedł niż Tarnów na kontrakcie z tym połamańcem! - napisał pod jednym z artykułów użytkownik dalavega. - Od 2 lat sprawia wrażenie, jakby jeździł tylko dla kasy - dorzucił krzysiek.n.

Kibice, zwłaszcza ci, którzy nie darzą wielką sympatią duńskiego championa, nie do końca wierzą w powodzenie misji utrzymania tarnowskiej Unii w PGE Ekstraligi, której jednym z autorów miałby być właśnie Pedersen. Nie trudno jednak uciec wrażeniu, że tak wczesne opinie są mocno krzywdzące przede wszystkim dla samego zawodnika. W środowisku krążą opinie, że Nicki pieczołowicie przygotowuje się do sezonu, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to dla niego już ostatni dzwonek. A operacja, jakiej się poddał, to w zasadzie element tych przygotowań. Grudzień to idealny moment, aby uporządkować wszystkie sprawy zdrowotne, aby w trakcie rozgrywek nic zawodnikowi nie dolegało. Pedersen zresztą nie jest wyjątkiem. Inni robią podobnie. Takie zabiegi zdarzają się przecież nawet w styczniu czy w lutym i nie mają później wpływu na formą w sezonie.

Inna sprawa, że jeśli Duńczyk rzeczywiście odzyska dawny blask, to zyska na tym cała liga. To on może sprawić, że Unia wcale nie będzie chłopcem do bicia i skutecznie powalczy o utrzymanie. Na to zresztą liczą w Tarnowie i nie przejmują się nieprzychylnymi komentarzami. W klubie wierzą, że Nicki na przekór wszystkim jeszcze zaskoczy i pociągnie cały ten wózek. Że jeszcze raz pokaże, że jest wielkim mistrzem.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia

Komentarze (22)
Nowy w mieście
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Unii liderem z pewnością będzie, ale czy całej ligi?? Jakoś tego nie widzę. 
Emmanuel Oyayebie
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To kiedy miał się poddać zabiegowi? Początek grudnia mamy więc chyba termin nie jest najgorszy. 
avatar
Dumny z Krzyża
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Autor niech poczyta wpisy Dałnavenge - nic mądrego na tym portalu nigdy nie napisał, wstyd cytować takiego błazna nawet... To jest poziom mułu i gimbazy... 
avatar
Wściekły Byk
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwa hejty a tu artykuł z tego robią... 
avatar
sympatyk żu-żla
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedy zawodnik ma zadbać o swoje zdrowie jak ni od końca sezonu po Grudzień. Należy też zwrócić uwagę na jaki zabieg przechodził zawodnik na bark co tam było robione.Tarnów kontraktując Nicka a Czytaj całość