Woleli Thorssella od Lindgrena. Ważną rolę odegrały finanse

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jacob Thorssell
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jacob Thorssell

Działacze Wolverhampton Wolves, po ogłoszeniu nowych przepisów Premiership, musieli dokonać bardzo trudnej decyzji. Ostatecznie postawili na Jacoba Thorssella, żegnając się z Fredrikiem Lindgrenem.

Zgodnie z nowymi przepisami Premiership, w składzie drużyny na przyszły sezon może być tylko jeden zawodnik ze średnią meczową na poziomie wyższym niż osiem punktów. W Wolverhampton Wolves, po tegorocznych rozgrywkach, warunek ten spełniali Jacob Thorssell (8,64) i Fredrik Lindgren (9,29).

Stało się jasne, że działacze Wilków będą musieli zdecydować się na jednego ze Szwedów. Ostatecznie wybór padł na młodszego z nich. Lindgren pożegnał się ze swoim dotychczasowym klubem, z kolei Thorssell w przyszłym roku będzie pełnił rolę lidera Wolves.

- To była najtrudniejsza decyzja w ciągu 30 lat. Naprawdę nie widzę żadnych powodów przemawiających za wprowadzeniem przepisu o tylko jednym zawodniku w składzie ze średnią meczową powyżej ośmiu punktów. Zostaliśmy postawieni w niekomfortowej sytuacji, ale postawiliśmy na Jacoba. Wiąże się to z mniejszymi kosztami, a przy brakach przychodów z telewizji, musieliśmy mocno wziąć pod uwagę sferę finansową. Nie oznacza to, że żądania przedstawione przez Lindgrena były niemożliwe do spełnienia. Będziemy za nim bardzo tęsknić - powiedział Chris Van Straaten, szef Wolverhampton Wolves.

Oprócz Thorssella, kontrakty z Wilkami na przyszły sezon podpisali też Cameron Heeps, Ashley Morris i Nathan Greaves. Dołączyli oni do Sama Mastersa, Rory'ego Schleina i Kyle'a Howartha.

ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"

Źródło artykułu: