Po nieudanym sezonie, w którym Get Well Toruń dopiero w barażach zapewnił sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze, w składzie Aniołów doszło do kilku roszad w składzie. Z grodem Kopernika pożegnali się Greg Hancock, Michael Jepsen Jensen i Adrian Miedziński. Z torunianami związali się z kolei Jason Doyle, Niels Kristian Iversen i Rune Holta.
Kontraktując tegorocznego mistrza świata, jednego z najlepszych żużlowców PGE Ekstraligi ostatnich sezonów oraz niezwykle doświadczonego Norwega z polskim paszportem, Get Well zasygnalizował, że w przyszłym sezonie chce bić się o najwyższe cele. - Na pewno ci zawodnicy, ta drużyna, mają szansę wjechać do play-off. Sport żużlowy ma to do siebie, że poza nazwiskami, jeżdżą jeszcze motocykle - mówi Jacek Krzyżaniak w rozmowie z ddtorun.pl.
Zdaniem byłej gwiazdy toruńskiego klubu, PGE Ekstraliga w przyszłym sezonie będzie miała dwóch innych faworytów. Były żużlowiec, który obecnie pełni funkcję komisarza toru, wyróżnia też kandydata do spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.
- Na pewno wśród faworytów należy upatrywać zespoły z Leszna i Wrocławia. Warto byłoby również przyjrzeć się bliżej ekipie z Grudziądza, która zmontowała ciekawy skład i przed własną publicznością będą drużyną ciężką do pokonania. Nie można lekceważyć rzecz jasna także Częstochowy. Na papierze najsłabsza wydaje się Unia Tarnów - dodaje Krzyżaniak.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą
To była niezapomniana noc dla Lwów :)