Oceniamy siłę drużyn: Sparta ryzykuje z Polakami. Słabsza formacja juniorów

Jako że znamy już składy ekstraligowe, w najbliższych dniach ocenimy siłę poszczególnych drużyn. Jeden z nas uważa, że Betard Sparta może nie wejść do play-offów. Drugi zwraca uwagę na wąską kadrę polskich zawodników.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Zawodnicy Sparty na obchodzie toru WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Zawodnicy Sparty na obchodzie toru

Oceny poszczególnych formacji w Betard Sparcie Wrocław dokonują Wojciech Dankiewicz (ekspert nSportu+) i Michał Wachowski (redaktor WP SportoweFakty).

***

Spartę oceniliśmy w skali szkolnej od 1 do 6.

Pierwsza linia (Tai Woffinden, Maciej Janowski, Vaclav Milik): 5

- W przypadku Sparty martwi mnie jedna rzecz. W seniorskiej kadrze jest tylko dwóch Polaków. Nie życzę nikomu kontuzji, ale jeśli coś się stanie, to drużyna i Rafał Dobrucki mogą mieć problem. Będąc na ich miejscu, wcześniej bym tego tematu dopilnował. Podejrzewam, że w czasie sezonu mogą szukać awaryjnie polskiego zawodnika, ale wówczas o klasowych jeźdźców będzie już trudno - mówi Wojciech Dankiewicz.

- Ja natomiast z chęcią zobaczyłbym kogoś nowego w pierwszej linii. Przydałaby się tu jeszcze jedna armata u boku Woffindena. Z całą sympatią dla Milika, dla mnie uchodzi on bardziej za drugą linię. Nie widzę w Sparcie pretendenta do tytułu. Zaryzykuję śmiałą tezę: jeśli parę spraw ułoży się nie po ich myśli, to nie wjadą do play-offów - stwierdza Wachowski.

- Broniłbym mimo wszystko Sparty, bo wyjściowy skład prezentuje się całkiem dobrze. Podoba mi się to, że we Wrocławiu stawiają na pokolenie młodych zawodników. Zgadzam się, że nie jest to kadra porównywalna do tej, jaką ma Unia, ale w rywalizacji z Get Well, Włókniarzem czy Stalą Sparta na pewno nie stoi na straconej pozycji. Różne wypadki losowe, jak kontuzje, mogą oczywiście wszystko zmienić. Nie byłbym jednak przesadnym pesymistą. Kluczowe może być to czy wrocławianie będą mieć atut toru. Jeśli tak, zameldują się w czwórce - odpowiada Dankiewicz.

Druga linia (Damian Dróżdż, Andrzej Lebiediew, rezerwowy: Max Fricke): 4

- Moim zdaniem we wrocławskim zespole zmieniło się zbyt mało. Odszedł Szymon Woźniak, a zastępowanie go Damianem Dróżdżem mnie nie przekonuje. Nie sądzę, by nawet rezerwowy Max Fricke w pełni wypełnił lukę po wspomnianym zawodniku. Co do Damiana, to boję się, że chłopak po prostu się spali - stwierdza Wachowski.

- A ja nie byłbym takim pesymistą. Tak jak mówiłem, wpisuje się to w koncepcję stawiania na młodych zawodników. Podoba mi się ambicja Damiana, który wolał zostać w Ekstralidze. Może nie będzie startować w tak dużej ilości biegów, jak by sobie tego życzył, ale doświadczenie jakie zbierze, będzie bezcenne. Myślę, że w niejednym meczu pozytywnie zaskoczy. Ten chłopak zresztą lubi udowadniać niedowiarkom, że się mylą - przekonuje Dankiewicz.

Juniorzy (Maksym Drabik, Przemysław Liszka) 4+

- Mam problem przy ocenie tej formacji. Maksymowi chętnie wystawiłbym piątkę z plusem, ale Przemkowi Liszce trudno dać lepszą notę niż 2+ lub 3 - mówi Wachowski.

- Ta formacja będzie słabsza niż w poprzednim sezonie. Juniorem nie jest już Dróżdż, a Oskara Bobera oddano bez większego żalu do Lublina. Nie ułatwia to Rafałowi Dobruckiemu zadania. Przed Liszką wiele nauki, ale skreślać w żadnym wypadku go nie można. Niech odjedzie cały sezon i zbierze doświadczenie. Może wyniki z czasem też przyjdą - stwierdza Dankiewicz.

Ocena Sparty Wrocław: 5 + 4 + 4+ = 13 z plusem

ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Sparta ma zbyt mało polskich zawodników?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×