Śląsk Świętochłowice może dołączyć do ligi już w 2019 roku. Jest jeden warunek

Newspix / NORBERT BARCZYK  / Na zdjęciu: stadion Śląska Świętochłowice
Newspix / NORBERT BARCZYK / Na zdjęciu: stadion Śląska Świętochłowice

Wciąż jest szansa na to, że w 2019 roku zobaczymy w najniższej klasie rozgrywkowej Śląsk Świętochłowice. Krzysztof Bas podkreślił, że obecnie największym wyzwaniem jest remont stadionu. Gdy dojdzie on do skutku, cel jest jak najbardziej realny.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy po raz pierwszy pojawiały się informacje odnośnie reaktywacji żużla w Świętochłowicach, przejawiały się deklaracje, że drużyna Śląska do ligi przystąpi w 2019 roku. - Jeszcze nie odkładamy tego planu, ale wszystko jest uzależnione od stadionu. Dwa przetargi niczym nie poskutkowały i czekamy na wynik trzeciego. Ze strony władz miasta są obietnice, że będzie on gotowy, ale nie zależy to od nas. W naszych działaniach trzymamy się jednak tego planu - powiedział Krzysztof Bas, trener Śląska Świętochłowice.

Obecnie na Śląsku pod względem sportowym, przede wszystkim skupiają się na pracy z młodzieżą. - Budujemy nasze zaplecze również dzięki treningom speedrowerowym, gdzie mamy sporą grupę młodzieży, która osiąga spore sukcesy z medalami mistrzostw świata włącznie. W naszych marzeniach są trzy tory - obok głównego, również do speedrowera i do miniżużla, jednak ten trzeci musimy odłożyć na dalszy plan ze względu na możliwości budżetowe. Za 2-3 miesiące wszystko w kwestii stadionu powinno się wyklarować. Jak ruszy budowa, to podkręcamy tempo i walczymy o główny cel, jakim jest występ w lidze w 2019 roku - dodał Bas.

W zbliżającym się sezonie na fuzji z Unią Leszno korzysta Kolejarz Rawicz. Może to jest dobry kierunek dla Śląska? - To trudny temat. Mi zależy na tym, żebyśmy wystawiając skład opierali zespół na rodzimych zawodnikach. Oczywiście nie zamykamy się na współpracę z innymi, jednak polega ona na wspólnych treningach. Mamy dobre relacje choćby z Piotrkiem Żyto, a przyjazd ligowców na zajęcia na naszym torze mocno pomagają, bo nasi chłopcy mogą zobaczyć profesjonalną jazdę - ocenił Krzysztof Bas.

Jazda wychowankami, szczególnie w lidze mającej taki poziom jak obecnie trzecia klasa rozgrywkowa może być bolesnym doświadczeniem. - Oczywiście jazda wychowankami to ciężki temat, ale trzeba mieć szalone pomysły. Może nie wszystkim będzie się podobać, ale rodzący się klub nie może od razu wygrywać. Nie będziemy chcieli przegrywać, oddawać zwycięstw za darmo, ale wiemy, że nie będziemy od razu najlepszą drużyną w lidze. Najpierw szkółka, później stadion, liga, a na zwycięstwa przyjdzie czas - podsumował trener Śląska.

ZOBACZ WIDEO: Stadion Orła Łódź prezentuje się coraz lepiej! Zobacz na jakim etapie jest budowa

Źródło artykułu: