Jeszcze w kwietniu pilski junior otwarcie mówił, że Tomasz Gapiński bardzo mu pomaga nie tylko na torze, ale i poza nim. Wspominał nawet, że doświadczony zawodnik wieczorem przypomina mu o wczesnym pójściu do łóżka, by być wypoczętym w dniu meczu. - Pomagałem mu na tyle, na ile się dało. Nie wiem, czy to wykorzystał. Wszyscy staraliśmy się go wspierać, ale liczyliśmy że lepiej to wszystko wyjdzie. Były małe przebłyski, tylko niezbyt często. Nie oczekiwaliśmy dwucyfrówek od niego. Trudno mi powiedzieć, czym była spowodowana taka postawa. Tych kilka punktów miał przywozić - nie ukrywa medalista IMP z 2015 roku.
W Pile da się słyszeć głosy, że Kacper Grzegorczyk zbyt szybko uwierzył w swoje duże możliwości i nienależycie przykłada się do sportu żużlowego. - To już z pewnością Kacper wie najlepiej. Ten sezon mógł być o wiele lepszy. Miał też co prawda problemy sprzętowe, zdarzało mu się jeździć na zużytych oponach. Pewne rzeczy u niego wymagały poprawy. Cóż, nie chcę głębiej wnikać w szczegóły - tajemniczo przyznał Gapiński.
Mimo wszystko młodzieżowiec Euro Finannce Polonii Piła nadal będzie mógł liczyć na wsparcie i wskazówki. - Oczywiście, będę pomagał wszystkim juniorom. To nasz wspólny interes, by wynik był jak najlepszy. Pod tym względem nic się nie zmieni - zadeklarował kapitan drużyny.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob prezesem Polonii? "To musi być poważna propozycja, bo na niepoważne rzeczy nie mamy czasu"