Podobnie jak przed rokiem, miejscem przedsezonowego obozu jest ośrodek Zagroń w Szczyrku. - Mamy tam do dyspozycji halę sportową oraz kompleks odnowy biologicznej, w skład którego wchodzą mała pływalnia, sauny i gabinet masażu - powiedział Jarosław Hulko, trener ds. przygotowania fizycznego Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Gdańszczanie obecnie trenują we własnym zakresie, jednak klub stale monitoruje postępy zawodników. - W tej chwili wszystko jest monitorowane i trener Hulko otrzymuje raporty od zawodników. W najbliższych dniach wybieramy się do Michała Szczepaniaka i Oskara Fajfera na treningi i będziemy rozmawiać o wynikach - ocenił Lech Kędziora, trener Zdunek Wybrzeża.
- Żużlowcy mają długi okres przygotowawczy, podczas którego wszystko jest na bieżąco korygowane. Jest to bardziej nagroda za ciężką pracę od połowy listopada. 17 marca czeka nas pierwszy sparing i jak pozwolą na to warunki atmosferyczne, tydzień wcześniej chcemy wyjechać na tor, dlatego ważne, by każdy zdążył ze sprzętem. Modlimy się, by wszyscy do tego czasu byli zdrowi - dodał Kędziora, który musi liczyć na to, że wąska kadra Polaków uniknie kontuzji.
Podczas obozu oprócz integracji będzie oczywiście czas na wspólne aktywności. - Planujemy jazdę na nartach i snowboardzie oraz zajęcia wieczorne w hali sportowej. Podczas obozu planowany jest wybór nowego kapitana, omówienie weekendu meczowego oraz spraw dotyczących wewnętrznego regulaminu zespołu i współpracy pomiędzy klubem i zawodnikami - uzupełnił Jarosław Hulko.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"