Polonię boli postawa juniora. Od klubu miał wszystko na tacy
Kacper Grzegorczyk narzeka w mediach na Polonię Piła i mówi, że nie chce już jeździć w tym klubie. Działaczy i trenerów jego oskarżenia bardzo bolą. Zwłaszcza, że zapewniali zawodnikowi odpowiednie warunki do dalszego rozwoju.
Z oskarżeniami zawodnika zupełnie nie zgadza się menedżer i wiceprezes, Tomasz Żentkowski. - Biorąc pod uwagę wszystko, co dla Kacpra robiliśmy, trudno słuchać tego, że miał być nierówno czy niesprawiedliwie traktowany. Mimo zawodowego kontraktu, zaczynał ostatni sezon bez busa i własnego sprzętu. To my zapewnialiśmy mu transport na zawody, załatwialiśmy hotele czy wyżywienie. Nie wiem, czy byłby w stanie znaleźć klub, gdzie miałby równie dobrze - mówi menedżer Euro Finannce Polonii Piła.
Żentkowski, który uprawia na co dzień żużel amatorski, wspomina, że sam zaoferował Grzegorczykowi jeden ze swoich silników. - Chciałem chłopakowi pomóc i robiłem to tak, jak tylko umiałem. Praktycznie przez cały sezon miał do dyspozycji mój prywatny silnik, który za własne pieniądze u jednego z najlepszych tunerów w kraju remontowałem. Myślę, że Kacper miał u nas zapewnione warunki, by się rozwijać. Wiele rzeczy miał po prostu na tacy i wystarczyło po nie sięgnąć. Może zabrakło w tym wszystkim ambicji i odpowiedniego zaangażowania. Bo usiąść i narzekać, gdy nie ma wyników, każdy potrafi - dodaje Żentkowski.
Grzegorczyk ma nadal ważną umowę z Polonią, ale nie wiadomo co dalej z jego jazdą w tym klubie. - To nasz wychowanek i przed nikim nie zamykamy drzwi. Wiele zależy jednak od podejścia samego Kacpra. Z tego co wiem, nie było go na treningach organizowanych przez Piotrka Śwista. Nie mamy też z nim w zasadzie kontaktu, bo nie wiemy, czy trenuje indywidualnie czy też nie. Wypowiedzi, jakich udziela mediom, na pewno jego sprawie nie pomagają - kwituje menedżer.
ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcjaAktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga | eWinner 1. Liga | 2. Liga Żużlowa
-
prezes apatora Zgłoś komentarz
Nie miał chłopak daru do uprawiania żużla. Szkoda ,że tak późno kończy bo zamiast niego mógłby się wyszkolić inny żużlowiec. -
AdamPiła Zgłoś komentarz
punktów to powinien mieć zapłacone bez gadania. Z drugiej strony to naprawdę jest coś nie tak z zarządem po sezonie 2016 z niesmakiem i pretensjami odchodził Dolny Pytanie też co się stało że powstało to zadłużenie :rekordowa dotacja z miasta sponsor tytularny co mecz prawie komplet (27 zł bilet) i nie liczę tych mniejszych sponsorów. Albo ktoś przesadził z wysokością kontraktów albo pieniądze wyplywaja gdzieś na konta . I raczej nie ma tutaj tłumaczenia że HS w uja poleciał. Oby to się znowu w czarnej du** II ligi dla Polonii nie skończyło bo poraz kolejny może nie udać się odbudowa klubu a i nasz "wspaniały"prezydent może wpaść na świetny pomysł sprzedaży gruntu gdzie stoi stadion pod budowę kolejnej biedronki czy jakiejś tam galerii lokalizacja głupia nie jest więc chetni by się znaleźli na pewno . -
CKM_ Zgłoś komentarz
A ile to można wisieć takiemu Grzegorczykowi? 200zł ? Młody gość bez osiągnięć i już szczeka, nic z tego nie będzie. -
Andrea B. Zgłoś komentarz
Szkoda fajnie się chłopak zapowiadał,no i wychowanek.A prawda leży pośrodku . -
-connor- Zgłoś komentarz
Polonie ciagle cos boli,tam wszyscy sa zli oprocz Wladyslawa,Jacka i tego przyglupiego Oskarka. -
Piła Zgłoś komentarz
prostu odejdź do innego klubu może tam się odnajdziesz i zostaniesz gwiazdą -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
najwięcej. -
szefowa Zgłoś komentarz
dostal z poslizgiem ale mial. -
Karolina Żel Zgłoś komentarz
Grzegorczyk a co Ty dla klubu zrobiles w mijajacym sezonie? -
pyra69 Zgłoś komentarz
na koledze z drużyny lub nie dojechać do mety 4 kółek. Dodatkowo, jeżeli jak sam twierdzi nie trenuje w okresie przygotowawczym, to nie sądzę że znajdzie jakiś klub, nawet jeżeli Piła odda go za darmo. Owszem potrzeba jest trochę talentu i szczęścia, ale bez ciężkiej pracy niczego w tym sporcie nie osiągnie. -
znawca_tematu Zgłoś komentarz
Gdzie on chce iść z takim poziomem, powinien się cieszyć że w ogóle w Pile dostał szansę jazdy, w innym klubie raczej nie mógł by liczyć na busa przy zawodowym kontrakcie. Ten żal o treningi też trochę śmieszny. To co on nie ma kolegów w drużynie żeby się od nich dowiedzieć że zaczęli zajęcia? Pakuj się i do pośredniaka roboty szukać młody, bo na transfer nie masz co liczyć. Polonii należy się jakiś ekwiwalent za takiego "zawodowca" a że masz już 20 lat i poziom mizerny, to nawet te 10-20 tysięcy nie wiem czy ktoś będzie chciał wyłożyć. Trochę pokory... PS. Ciekawe kto go tak buntuje, pewnie Władek z Bydgoszczy obiecał mu bajeczny kontrakt i gwarancję miejsca w składzie jak tylko wyrwie się z Piły. W innych klubach nie ma szans. -
Martainn Zgłoś komentarz
Detektyw jak widać z Grzegorczyka tak dobry jak zawodnik widzę. Tak się skutecznie Żentkowski ukrywa że ja go prawie codziennie widzę. Hehe -
Abacab Zgłoś komentarz
wynagrodzenia za sezon, a niedawno nawet nie poinformowali o możliwości przygotowywania się z resztą zespołu. W minionym sezonie Kacper Grzegorczyk był najskuteczniejszym juniorem Polonii Piła w Nice 1. Lidze Żużlowej." "Chiałbym również spotkać się z zarządem pilskiego klubu, ale twierdzi, że to bardzo trudne. – Bardzo bym chciał spotkania z zarządem, ponieważ ostatnio wszędzie się ukrywają przede wszystkim przed zawodnikami – przekazuje junior." Panie Żentkowski - nosek Panu rośnie ;-) Jak okazuje się, szanse wykorzystał tylko zapomnieli mu zapłacić, żenada. I jak to się ma do słów "Nie wiem, czy byłby w stanie znaleźć klub, gdzie miałby równie dobrze - mówi menedżer Euro Finannce Polonii Piła." Faktycznie, gdzie miałby lepiej jak nie w Pile jeżdżąc za darmo he h he he he. Następna wypowiedź "Grzegorczyk ma nadal ważną umowę z Polonią, ale nie wiadomo co dalej z jego jazdą w tym klubie. - To nasz wychowanek i przed nikim nie zamykamy drzwi. Wiele zależy jednak od podejścia samego Kacpra. Z tego co wiem, nie było go na treningach organizowanych przez Piotrka Śwista. Nie mamy też z nim w zasadzie kontaktu, bo nie wiemy, czy trenuje indywidualnie czy też nie. Wypowiedzi, jakich udziela mediom, na pewno jego sprawie nie pomagają - kwituje menedżer." a okazuje się , że " – Nikt z klubu nie poinformował mnie o takowych treningach. Oczywiście miałem być informowany o nich na bieżąco. Na dodatek doszła do mnie informacja, że chłopcy, którzy są świeżo po licencji trenują z trenerem, a ja nic o tym nie wiedziałem. Zadzwoniłem po tej sytuacji do trenera i jasno zadeklarował, że mam wpadać – tłumaczy Grzegorczyk." :-)