Speed Car Motor Lublin pozyskał w ostatnim okienku zdolnego juniora Wiktora Lamparta. ZKS Stal Rzeszów żąda jednak 25 tysięcy złotych za transfer tytułem zwrotu kosztów poniesionych na wyszkolenie zawodnika. Sprawą ma się zająć Trybunał PZM, bo Motor nie chce płacić, a Stal nie chce odpuścić.
Patrząc na umowę sporządzoną między Lampartem a ZKS Stal, trzeba stwierdzić, że klub zajmujący się szkoleniem żużlowców nie jest bez szans. Jest co prawda w umowie zapis, że Wiktor może odejść za darmo, ale jest też stwierdzenie, że musi mieć na to zgodę działaczy macierzystego klubu. Takiej zgody, jak się łatwo domyślić, młody Lampart nie ma.
Marcin Sondej z ZKS Stal mówi nam, że klub cierpliwie czeka na rozstrzygnięcie. Działacze rzeszowskiej drużyny utrzymują, że przecież nie żądają za swojego zawodnika jakichś astronomicznych pieniędzy. Liczą więc, że dojdzie do ugody. Nikt w klubie nie będzie blokował Lamparta, ale z kasy ZKS Stal nie zrezygnuje. Innym rozwiązaniem sporu mogłoby być przekazanie motocykla na rzecz szkółki. Ojciec Lamparta miał swego czasu obiecać, że w zamian za zgodę na odejście syna przekaże sprzęt na ZKS Stal.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!