Na początku ubiegłorocznych rozgrywek Kacper Grzegorczyk chwalił się dobrymi relacjami z kapitanem drużyny. Wspominał, że Tomasz Gapiński otoczył go osobistą opieką i przed meczem pisze mu nawet, by odpowiednio wcześnie położył się spać. Wydawało się, że ta współpraca może przynieść juniorowi sporo korzyści. Były medalista mistrzostw Polski starał się pomagać Grzegorczykowi także podczas meczu, oglądając się za nim po udanym starcie.
20-letni żużlowiec na torze nie wykazał się niczym specjalnym. Nie poprawił swoich wyników, a dodatkowo w złych słowach wypowiadał się na temat klubu. Mówił o brakach sprzętowych i niewłaściwym podejściu. Z kolei wśród pilskich kibiców wspominano o podejściu Grzegorczyka do żużla. Wielu z nich zarzucało mu niekoniecznie sportowe postępowanie. W chwili obecnej kariera tego zawodnika stoi pod dużym znakiem zapytania.
W Pile jednak jest Paweł Staniszewski. Żużlowiec ten imponuje swoim podejściem. Biega w maratonach i prowadzi bardzo sportowy tryb życia. - Już rok temu mu pomagaliśmy. Paweł miał trochę mniej problemów sprzętowych niż Kacper. Gwarantuję, że w nadchodzącym sezonie również otrzyma wskazówki i pomoc. Chcemy, żeby wszystko wyglądało jak najlepiej - powiedział Tomasz Gapiński.
Dla Staniszewskiego zatem otwiera się szansa na to, by być liderem formacji młodzieżowej Euro Finannce Polonii Piła. W tego zawodnika wierzy Tomasz Żentkowski, który bardzo mu pomaga nie tylko w klubie. W zespole przydałby się punktujący junior. W ostatnich latach bowiem było pod tym względem nie najlepiej. Jeśli drużyna z Wielkopolski chce włączyć się do walki z najlepszymi w lidze, ten warunek musi być spełniony.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście
takie jest życie