Młody żużlowiec szczery do bólu. W tym kraju nie ma możliwości dla nikogo
Lukas Fienhage twierdzi, że słaby poziom niemieckiego żużla nie bierze się znikąd. Wskutek małej popularności tego sportu za naszą zachodnią granicą, zawodnicy nie mają zbyt dużych szans na wybicie się ponad przeciętność.
Utalentowany żużlowiec zdaje sobie sprawę, że największy krok do przodu mógłby zrobić dzięki startom w lidze polskiej, niekoniecznie nawet tej najwyższej. Problem polega jednak na tym, że żaden klub nie był chętny, by dać mu szansę. - Nie miałem nawet żadnych ofert. Jestem naprawdę otwarty na wszelkie kontrakty, chciałbym jeździć w Polsce. Póki co jednak zauważam brak zainteresowania moją osobą - opowiada.
Fienhage w tym roku zamierza skupić się na imprezach juniorskich, a także startach w innej odmianie speedwaya. - Chcę obronić drużynowy tytuł na długim torze z moimi kolegami z reprezentacji Niemiec. Poza tym oczywiście priorytety to mistrzostwa świata juniorów, a także mistrzostwa Europy. Powtórzę też, że chciałbym pokazać się w Polsce... Ale nie wiem, czy będzie mi to dane - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC GirlsKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>