Dlaczego Get Well wymienił Miedzińskiego na Holtę? Nie chodziło wyłącznie o średnią

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Rune Holta
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Rune Holta

Większość kibiców Get Well tłumaczy sobie zamianę Adriana Miedzińskiego na Runego Holtę statystyką. Holta był w sezonie 2017 o niebo skuteczniejszy od Miedzińskiego, więc go wzięli. To jednak tylko część prawdy.

W Get Well Toruń przed podjęciem decyzji o zamianie Adriana Miedzińskiego na Runego Holtę mieliśmy burzę mózgów. Adam Krużyński, sponsor toruńskiego klubu i jeden z architektów składu na sezon 2018, słusznie zauważył, że największym problemem Aniołów w minionym roku były kontuzje. Greg Hancock i Miedziński opuścili po 4 mecze. Starego mistrza Hancocka wymieniono na nowszy model, czyli Jasona Doyle'a. W przypadku Adriana szukano alternatywy w osobie zawodnika, który będzie co najmniej tak samo skuteczny, a na dokładkę będzie umiał kalkulować.

Holta nie był pierwszym wyborem Get Well. Początkowo myślano o tym, by Miedzińskiego zamienić na Szymona Woźniaka. W sezonie 2017 miał on tylko minimalnie lepszą od Adriana średnią biegopunktową, natomiast średnią meczową miał gorszą. Toruń był jednak zdecydowany na zamianę, bo Woźniak wydawał się sztabowi szkoleniowemu żużlowcem, który ma większą szansę na to, by przejechać cało i zdrowo sezon.

Adrian nie zawsze kalkulował, często pakował się w torowe kłopoty na własne życzenie. Jego absencja w czterech spotkaniach sezonu 2017 (plus dwumecz o utrzymanie) sprawiła, że Get Well do końca, do ostatniego meczu barażowego, bronił się przed spadkiem do Nice 1.LŻ. Uznano, że Miedziński w znacznym stopniu położył drużynie sezon. Kiedy więc nie udało się z Woźniakiem, wybrał Cash Broker Stal Gorzów, to uderzono do Holty. Założono, że nawet jeśli będzie miał słabszy sezon niż w Częstochowie, to i tak będzie bardziej pożyteczny od nieobliczalnego wychowanka.

W Get Well wierzą, że Rune zachowa chłodną głowę i czasami odpuści ryzykowną walkę o punkt w danym biegu w myśl zasady, że na jednym wyścigu świat się nie kończy. Ich zdaniem Miedziński nie potrafił tego zrobić. Ambitnie walczył do upadłego, ale w sezonie 2017 stracił na tym nie tylko on sam, ale i zespół.

ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!

Komentarze (66)
avatar
prawus
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi sie ze prócz idiotycznych rachunków nic normaonego w tym artykule nie ma .. Wsporcie prócz wyników powinno sie brac pod rozwage wiele innych , często pozasportowych aspektów . Nikt z Czytaj całość
avatar
Wzeta
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
będę bronił teraz Adriana ale nie dlatego że jeździ w tym sezonie w Częstochowie ale dlatego że klub z Torunia zachował się teraz jak prawdziwa świnia względem zawodnika który ryzykował nie dla Czytaj całość
avatar
Bada Bing
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie chodziło o średnią, chodziło o Ostafińskiego 
avatar
RECON_1
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czyli przez miedziaka torun prawie spadł z ligi. 
avatar
banc
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak szczerze. Jak to czuję. Jeśli miedziak chciał odejść, żeby się odbudować, zmienić środowisko to nie mam nic przeciwko. Adrian powodzenia.
Ale jeśli chodzi o Holtę to wolałbym Walaska w skł
Czytaj całość