Polonia napisała do GKSŻ w sprawie Gapińskiego. Menedżer bierze winę na siebie

W Polonii Piła doszło do zamieszania, w związku z którym żaden zawodnik nie pojawił się na konferencji prasowej głównego sponsora 1. Ligi Żużlowej. Problemy z tego powodu może mieć Tomasz Gapiński, choć winę bierze na siebie menedżer zespołu.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Polonia Piła - Lokomotiv WP SportoweFakty / Jakub Barański / Polonia Piła - Lokomotiv

Kluby Nice 1. Ligi Żużlowej były zobowiązane do tego, by na piątkową konferencję prasową wysłać jednego ze swoich zawodników. Problemy ma z tego powodu
Tomasz Gapiński, który został zgłoszony do uczestnictwa w spotkaniu z mediami. Zgodnie z regulaminem PZM, za nieuzasadnione zignorowanie swoich obowiązków żużlowcom grozi 30-dniowe zawieszenie.

Polonia liczy, że do takiego scenariusza nie dojdzie i zaczęła w tej sprawie działać. W poniedziałek zostało wystosowane pismo do GKSŻ. - Naszym zdaniem nie było w tym ani winy zawodnika, ani klubu. Po prostu z przyczyn niezależnych od Tomka, nie był w stanie tam dotrzeć. Pozostaje nam teraz czekać na to, jak odniesie się do tego centrala, ale liczymy na to, że okaże się wyrozumiała - mówi menedżer i wiceprezes Euro Finannce Polonii, Tomasz Żentkowski.

W klubie przyznają, że jeśli ktoś powinien ponieść konsekwencje tego zdarzenia, to sami działacze. - Tomek moim zdaniem jest tu bez żadnej winy. Pierwotnie na konferencję miał udać się Rafał Okoniewski, ale później dokonaliśmy zmiany na Gapińskiego. Tomka za późno jednak o tym poinformowałem, więc winę za to zamieszanie biorę na siebie - kwituje Żentkowski.

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy GKSŻ powinna ukarać Gapińskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×