Ostatnio w Daugavpils doszło do reformy dotowania sportu dla dzieci. Rozdzielono źródła finansowania. Wcześniej przeznaczano pieniądze np. na klub piłkarski, żużlowy albo hokejowy i w tym była zawarta kwota dla szkółek dziecięcych. Teraz finansowanie szkółek sportowych będzie oddzielone od finansowania sportów zawodowych.
W wyniku tego działania SK "Lokomotiv" dodatkowo do przelanych już 198 tys. euro otrzymał jeszcze 89 tys. euro na szkolenie młodzieży. Ta kwota musi całkowicie wystarczyć na utrzymanie szkółki przy klubie - na sprzęt, kaski, kombinezony, opony, wypłaty dla personelu oraz wyjazdy żużlowców na młodzieżowe zawody do Polski.
Ale to nie wszystko. Wśród miejscowych zawodników Lokomotivu są nie tylko mieszkańcy Daugavpils. Davis Kurmis mieszka w położonym 25 km na zachód Ilukste. Elvis Avgucevics oraz Ernest Matjuszonoks dojeżdżają na treningi z oddalonej 45 km na wschód Kraslawy. Jewgienij Kostygow również nie podchodzi z Daugavpils, tylko z wioski Demene, położonej 10 km od miasta, niedaleko granicy z Litwą i Białorusią. Okazało się, że samorządy tych gmin są zainteresowane wsparciem finansowym swoich przedstawicieli w Lokomotivie, a to jest równoznaczne ze wsparciem wspólnej drużyny. Na razie prowadzone są rozmowy na ten temat, jak to wszystko najlepiej zrobić pod względem organizacyjnym, ale do ustalenia pozostały szczegóły, a najważniejsze jest to, że Lokomotiv nie będzie uzależniony od intryg politycznych w mieście.
Przez 55 lat istnienia żużla w Daugavpils, to było nie do pomyślenia, żeby władze miasta zachowywały się jak populiści, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym sporcie, o zasadach jego działania czy finansowania. W zeszłym roku jednak władzy udało się zrobić trochę zamętu. Pomysł okazał się chybiony, ale inaczej być nie mogło. Teraz wydaje się, że sytuacja się ustabilizowała. Okazało się, że to nie żużel jest najbardziej "żarłocznym" sportem w Daugavpils. Na wszelki wypadek jednak warto dmuchać na zimne i dlatego realizowany będzie konceptualny plan, żeby SK "Lokomotiv" nie był klubem z większością udziałów z miasta Daugavpils, tylko regionalnym Latgalskim (stara polska nazwa regionu - Inflanty) klubem żużlowym.
Żeby było jeszcze ciekawiej, są duże szanse na sponsorowanie klubu przez LDz (Łotewskie Koleje Państowe). Nie jest to już jednak kwestia - być albo nie być. Wszystko wychodzi na prostą, a w Lokomotivie zdają sobie sprawę, że reputacja, to podstawa wszystkiego. Po fali negatywnych informacji o sytuacji w drużynie, pierwszy raz w czasie okresu transferowego w klubie była cisza. Zwykle była "ulewa" propozycji od zawodników, a tym razem - cisza. Lokomotiv jednak nikogo nie oszukał, długów też nie ma, skład został skompletowany, a w przyszłość klub patrzy z optymizmem. Jak mówią działacze, znów będą oferty w okresie transferowym, tylko że zapotrzebowanie będzie coraz mniejsze.
ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!
Dauga na wlasnym torze moze byc ciezka do ugr Czytaj całość