Pogoda torpeduje kolejne treningi i sparingi, a także plany Marcina Nowaka. W czwartkowe po południe senior beniaminka Nice 1. Ligi Żużlowej miał wystąpić w Opolu w barwach swojego szwedzkiego zespołu - Griparny Nyköping, która miała rozegrać towarzyski pojedynek z miejscowym OK Kolejarzem. Spotkanie nie doszło do skutku podobnie jak zaplanowany na kolejny dzień pojedynek kontrolny z TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.
- Przyznaję, że jest to powoli irytujące. Dotychczas więcej czasu spędzam w samochodzie, niż na motocyklu żużlowym. Co do sparingu z ostrowianami wspólnie podjęliśmy taką decyzję. Warunki pogodowe były zadowalające, jednak wcześniejsze opady deszczu oraz to, że mróz dopiero puszcza i wszystko wychodzi na zewnątrz wpłynęły na podjęcie takiej, a nie innej decyzji. Bezpieczeństwo jest najważniejsze. To jest dopiero początek sezonu, naszym celem jest spokojne obycie się z torem i prędkością, a nie niepotrzebne narażanie się na niebezpieczne urazy - powiedział dwudziestodwuletni żużlowiec.
Kolejna szansa na rozegranie pierwszego w tym sezonie sparingu dla gnieźnian w poniedziałek. Rywalem czerwono-czarnych będzie Fogo Unia Leszno. Będzie to od dawna zapowiadany pojedynek Drużynowego Mistrza Polski z ubiegłorocznym zwycięzcą drugiej ligi w ramach derbowego Super Meczu. - Mam nadzieję, że w Lany Poniedziałek pogoda nie przeszkodzi nam w rozegraniu derbów z Lesznem. Na tydzień przed ligą to już najwyższa pora, aby stanąć w czwórkę pod taśmą. Wierzę, że organizatorzy zrobią wszystko, co w ich mocy, aby to świąteczne spotkanie doszło do skutku. Byłoby to dobre przetarcie dla nas. Wiem, że ze strony kibiców jest spore zainteresowanie tym pojedynkiem. Myślę, że emocji nie zabraknie - dodał wychowanek leszczyńskich "Byków".
Do pierwszej kolejki ligowej coraz bliżej, a warunki pogodowe nie pozwalają na optymalne przygotowanie się do sezonu. Zawodnik przyznaje, że powoli wkrada się niepokój, choć paniki jeszcze nie ma. - Dotychczas nie udało mi się przetestować sprzętu. Nie wiem, jak on się będzie zachowywał. Podczas próbnych jazd tor nie był taki na jakim przygotowujemy się i rozgrywamy mecze ligowe.
- Na ten moment nie jestem optymalnie przygotowany do sezonu. Nie ukrywam, że wiele odpowiedzi dałyby mi ze dwa odbyte sparingi i przetestowanie siebie na tle przeciwników. Próbne jazdy, podczas których jeździmy we dwóch po dwa kółka nie rozwiały moich wątpliwości. Mamy 30 marca (rozmowę przeprowadzono tego dnia - dop.), a jeszcze nie dane nam było ścigać się w czwórkę. Myślę, że gdyby władze zdecydowały się przełożyć pierwszą kolejkę to byłoby najlepsze rozwiązanie. Jeśli jednak liga ruszy zgodnie z założeniem, nie będzie dla nas to problemem. Zaakceptuję każdą decyzję - zakończył Nowak.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls
Nieustajaca beka z tego sporciku.