Witold Skrzydlewski: Uznajmy, że tego tego meczu nie było. Sezon dla pana Ślączki się jeszcze nie zaczął

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski z córką Joanną
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski z córką Joanną

Przed startem sezonu 2018 Witold Skrzydlewski umówił się z Januszem Ślączką, że Orzeł może przegrać maksymalnie dwa mecze. Na inaugurację w Lublinie padł remis. - I wychodzi na to, że czegoś nie przewidziałem - mówi prezes klubu z Łodzi.

- Właśnie zdałem sobie sprawę, że czegoś w moim układzie z trenerem nie wziąłem pod uwagę. Była mowa o dwóch porażkach, a zapomniałem w ogóle o remisach. Co w tej sytuacji? Potraktujmy to tak, że tego meczu nie było i sezon dla pana Ślączki się jeszcze nie rozpoczął - skomentował spotkanie w Lublinie w swoim stylu Witold Skrzydlewski.

Mecz ze Speed Car Motorem dostarczył wielu emocji. Orzeł dwukrotnie odrabiał w nim straty i ostatecznie miał nawet szansę na zwycięstwo, które w 15. wyścigu drużynie mógł zapewnić Aleksandr Łoktajew. Gospodarzy uratował jednak Andreas Jonsson, który zdołał wyprzedzić Rosjanina. - Szkoda, że "Saszka popełnił ten błąd - przyznał Skrzydlewski. - Z drugiej jednak strony ten mecz toczył się tak, że jedna i druga drużyna mogła go spokojnie wygrać - dodał.

- Z remisu nie jestem jednak zadowolony, bo ten mecz należało wygrać. W Lublinie zawiedli mnie polscy seniorzy. Chciałbym natomiast pochwalić naszego juniora Mateusza Błażykowskiego, dla którego był to ligowy debiut. Punktów nie zdobył, ale niech się nie martwi. Najważniejsze, że przejechał zawody cało i zdrowo - stwierdził główny sponsor Orła.

Liderem Orła w niedzielnym meczu był Aleksandr Łoktajew, a więc zawodnik, który został w Łodzi przede wszystkim za sprawą Witolda Skrzydlewskiego. Rosjanin miał słaby ubiegły sezon, ale główny sponsor łódzkiego klubu nie stracił wiary w jego umiejętności. - Z Łoktajewem mam po prostu trochę wspólnego, ale nie powiem wam, o co chodzi - wyjaśnił Skrzydlewski.

- Niektórymi informacjami na jego temat jestem zresztą zdziwiony. Po meczu jeden z dziennikarzy sugerował mi, że przecież już mieliśmy go wypożyczać do innego klubu. Oświadczam, że to nieprawda. Nie wiem, skąd wzięły się takie doniesienia -podsumował Skrzydlewski.

ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście

Komentarze (59)
avatar
RECON_1
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Dobry początek orla,ma jeszcze zapas zawodniczy wiec w rundzie rewanżowej u siebie powinien ogrywac rywali z bonusami. 
avatar
WB
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Orzeł bez stadionu bez treningów tylko po krótkim sparingu 10 biegowym z Poznaniem przystąpił do meczu i ten wynik można uznać za dobry Motor miał szczęście że trafił na Orła na początku bo jak Czytaj całość
hejhejorzellodz
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
(Miś)kowiak jeszcze nie obudził się z zimowego snu 
avatar
vaxvaxvax
8.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Ciekawe czy wliczył walkowery za brak stadionu. Wtedy będzie szukał spisku, że Orzeł miał być w ekstra ale komuś to nie pasowało. Ten gościu zawsze bredzi, nie pierwsza jego popieprzona wypowie Czytaj całość
avatar
Spartan23
8.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Jak ten gość pier....li to aż zęby bolą XD Grubas, jak taki cwaniak jesteś to wsiadaj na motor i jazda, tylko pamiętaj żeby pampersy założyć. Jak nie rozumiesz co to jest sport to się tam nie p Czytaj całość