[tag=857]
Get Well Toruń[/tag] w końcu ma powody do radości. Wygrana z Betardem Spartą Wrocław była drużynie potrzebna jak tlen. Torunianie zwyciężyli 47:43, a bohaterem został długo wyczekiwany na Motoarenie Chris Holder. Aż strach pomyśleć, jak potoczyłoby się sobotnie spotkanie, gdyby nie było w nim Australijczyka. - Jego powrót był piorunujący - komentuje Marian Maślanka. - To było naprawdę niesamowite. Nie miał za wiele jazdy, a pojechał z wielkim zaangażowaniem. Get Well sporo mu zawdzięcza - dodaje były prezes Włókniarza Częstochowa.
Torunian może również cieszyć rosnąca forma Rune Holty i świetny występ Pawła Przedpełskiego. Zwłaszcza krytykowany przed startem sezonu wychowanek toruńskiego klubu zrobił świetną robotę dla Get Well. Martwi z kolei dyspozycja liderów. W meczu z wrocławianiami Jason Doyle i Niels Kristian Iversen spisali się słabo.
- O Jasona jestem spokojny - tłumaczy Marian Maślanka. - Miał przebłyski i momentami jechał niesamowicie. Pamiętajmy, że jest po potężnym upadku i musi sobie wszystko poukładać. Nie wiem natomiast, o co chodzi z Duńczykiem. Ewidentnie ma problem - przekonuje Maślanka.
Menedżer Jacek Frątczak po meczu z Betard Spartą na pewno będzie musiał się zastanowić nad współpracą duetu Rune Holta - Daniel Kaczmarek. Junior Get Well miał w rozmowie z reporterem nSport+ spore pretensje do Norwega z polskim paszportem, który przyblokował go w wyścigu ósmym. - Nie rozdzielałbym tej pary po tym jednym wydarzeniu - ocenia Maślanka.
- Pretensje Daniela są mimo wszystko trochę przesadzone. Rune go trochę powiózł, ale była walka, on szukał prędkości, z której później zrobił użytek. Na razie nic bym w Get Well nie zmieniał, ale jeśli Chris Holder potwierdzi formę w kolejnych meczach, to być może on będzie bardziej pasował do jazdy z juniorem - podsumowuje Maślanka.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls