Kacper Gomólski: Na tę chwilę jest po prostu dramat

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Kacper Gomólski
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Kacper Gomólski

Niezbyt zadowolony ze swojego występu w meczu Falubaz - MRGARDEN GKM (53:37) był Kacper Gomólski. W czterech wyścigach zdobył 3 punkty i 2 bonusy. On sam uważa, że stać go na więcej, co ma nadzieję potwierdzić już w najbliższym czasie.

- Nie zrobiłem w tym spotkaniu piętnastu punktów, więc nie mam się z czego cieszyć - mówił Kacper Gomólski zaraz po zakończeniu meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz.

- Pierwszy mój bieg nie był taki zły. Nieźle wyjechałem ze startu, ale na pierwszym łuku było zamieszanie. Na szczęście odbiłem tę trzecią pozycję i z tego biegu mógłbym być zadowolony. Startowałem z czwartego pola i nie było tak źle. Później szukałem problemu w przełożeniach, ale tor był w tym spotkaniu nieco inny niż ostatnio. Trzeba więc było bardzo mocno koncentrować się na tym, co trzeba założyć w trakcie zawodów - dodał.

Zawodnik ocenił swoje dotychczasowe występy w dwóch meczach ligowych, przyznając szczerze, że jest zawiedziony. - Na razie jest dramat. Cóż więcej mogę powiedzieć. Założenia sztabu szkoleniowego są takie, że jako para mamy nie przegrywać biegów, co w większości nam się udaje. Mieliśmy jednak z Michaelem Jepsenem Jensenem też wpadki i musimy to poprawić, żeby przywieźć trochę podwójnych wygranych - skwitował.

Żużlowiec ma nadzieję, że w najbliższym czasie udowodni, że zakontraktowanie go w Falubazie było dobrym posunięciem. Bardzo liczy na nowy sprzęt, z którego skorzysta już na najbliższym, piątkowym treningu.

- To trener decyduje, kto pojawia się w składzie. Miałem dwa słabe mecze i być może tak będzie, że zostanę odsunięty. Skupiam się mimo wszystko na swojej pracy, chcę robić swoje i realizować założenia trenerów. Zdaję sobie sprawę ze swoich zdobyczy i wiem, że stać mnie na dużo lepszy wynik. Poznaję też ten zielonogórski tor, bo odjechałem tu dopiero dwa pełne treningi i sparing, więc nie jestem tak zgrany jak reszta chłopaków, a sprzętowo też można dużo poprawić. Czekam na piątek, wierząc, że nowe silniki które przyjdą coś zmienią. Na razie nie widzę, by ten sprzęt dobrze jechał. W zeszłym roku było podobnie, że jeden silnik mi służył, a z resztą było słabo. Później dotarły nowe z serwisu i odpaliły. Liczę więc na to, że w piątek wrócę tutaj na trening z nowym sprzętem i będzie już w porządku i udowodnię swoją przydatność do zespołu - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls

Komentarze (33)
avatar
LeszczynskiBYK
19.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gomóła jest strasznie słaby, a zamiast trenować pojechał sobie na wakacje do Włoch... Brawo on! 
avatar
simon
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rudzielec Gomólski powinien startować w lidze tej, co jest braciszek Adrian... pasowaliby wtedy do ligi jak Nawrocki z Hancockiem :) 
avatar
Neros
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kacper jak na syna Tony Kaspera słabo spisuje się w ekstralidze, bowiem jego prawdziwy ojciec był zazwyczaj w TOP 10 żużlowców świata, a w najwyżej klasie rozgrywkowej w Polsce osiągał średnią Czytaj całość
avatar
Magraka ZG
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że w niedzielę widziałem wyczyny tego Pana po raz ostatni. Jacob potrafi wygrywać biegi (co widzieliśmy w poprzednim sezonie), dla Kacpra to jest kosmos. 
avatar
sullifan
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czym się różni rudy od pszczoły...? Rudy nie bzyka...