Wiemy, dlaczego Kacper Gomólski jeździł słabo. Teraz musi zakasać rękawy i wziąć się do roboty

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Falubaz. Piotr Protasiewicz, Kacper Gomólski
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Falubaz. Piotr Protasiewicz, Kacper Gomólski
zdjęcie autora artykułu

Kacper Gomólski nie pojedzie w meczu Falubazu z Włókniarzem. Trener Adam Skórnicki dał Polakowi szansę w dwóch meczach, ale ten zawiódł i kolejne spotkanie obejrzy z trybun. Gomólski wie, nad czym pracować, żeby wrócić do składu.

Kacper Gomólski już po inauguracji ligi w Tarnowie (3 punkty i biegowa przegrana z juniorem Patrykiem Rolnickim) miał w Falubazie Zielona Góra kiepskie notowania. Trener Adam Skórnicki nie skreślił jednak zawodnika, dał mu kolejną szansę. W minioną niedzielę znowuż jednak nie wyglądało to tak, jakby oczekiwał szkoleniowiec, ale i też sam zawodnik. 3 punkty i 2 bonusy w meczu z kiepskim MRGARDEN GKM-em Grudziądz (53:37), to wynik, który szału nie robi.

Co ciągnęło wynik Gomólskiego w dół? Jego team dokładnie przeanalizował przyczyny słabszej postawy, bo to ma pozwolić w szybkim wyjściu na prostą. Podstawowym problemem jest dla Kacpra przeskok z pierwszej do Ekstraligi. Przez rok nie było go w elicie, musi więc na nowo się z nią oswoić. Łatwe to nie jest, bo to jednak duży sportowy przeskok. Jak trafna jest ta część diagnozy, pokazuje eliminacja Złotego Kasku w Gdańsku, gdzie Gomólski walczył z rywalami, jak równy z równym. Do awansu do finału zabrakło mu 1 punktu.

Kolejny kłopot to sprzęt. Zawodnik ma silniki od najlepszych tunerów: Jana Anderssona i Petera Johnsa, ale na razie ma kłopot z ich dopasowaniem. Nie wychodzi mu nawet wtedy, gdy bierze silnik, który działał bez zarzutu w ubiegłorocznym finale ligi.

Dużym kłopotem dla Gomólskiego był też numer startowy. W dwóch meczach jechał z dziesiątką, a każdy zawodnik wie, że to nic dobrego. Jeśli dodatkowo żużlowiec ma inne problemy, to ta dziesiątka wyjątkowo ciąży. Oczywiście Kacper ani myśli szukać tanich wytłumaczeń. Zamierza zakasać rękawy i jeszcze mocniej popracować na to, by w PGE Ekstralidze zaistnieć. Chce być gotowy, kiedy trener znowu da mu szansę.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu

Źródło artykułu:
Czy trener Skórnicki słusznie zrobił odstawiając Gomólskiego po dwóch meczach?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
GKM_
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiepski to jest cymbał Ostaf!!  
avatar
AJ10
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten wasz Ostaf to faktycznie bzdety jakieś pisze. Że Ginger ma jakieś problemy i odstawienie od składu ma je wyeliminować? Pierwszy problem to brak objeżdżenia w EL. No tu siedzenie na trybunac Czytaj całość
avatar
Barry Briggs
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kacper musi zjechać kilka kg i będzie git. To nie lata 70-80 gdzie zawodnicy wyglądali jak kibice po piwie i kiełbasie :) Niestety teraz tylko wróbelki fruwają :)  
avatar
Electraa
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A on kiedyś nie jezdzil słabo?  
avatar
prawus
20.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim skromnym zdaniem Kacper Gomulski powinien stworzyć ,,duet egzotyczny.. z Walaskiem .I dealnie do siebie pasują ì mistrzostwo świata w tej kategori mamy zapewnione nawet na 50 lat . Ci Pano Czytaj całość