Były prezes leszczyńskiej Unii przyznaje, że w czasie rundy zasadniczej rzadko zerka na aktualną tabelę PGE Ekstraligi. Mówi, że zamiast tego prowadzi własne wyliczenia. - Normalna tabela ma przekłamania, ponieważ w ogóle nie uwzględnia tego, kto ile meczów wygrał na wyjeździe, a ile u siebie. Uważam, że rzadko kiedy w czasie sezonu odzwierciedla ona faktyczną wartość poszczególnych drużyn - mówi Rufin Sokołowski.
Nasz rozmówca przyznaje, że stworzył własny system liczenia punktów, który do tej pory go nie zawiódł. Jak wyjaśnia, nagradzane są w nim przede wszystkim zespoły, które uzyskały remis lub wygraną na wyjeździe.
- Porażka u siebie powinna kosztować zespół minus dwa punkty, z kolei remis na własnym torze to minus jedno "oczko" - tłumaczy Sokołowski. Zgodnie z jego założeniami, premiowane są za to triumfy na wyjazdach. - Wygrana na torze rywala to plus dwa punkty, a remis to plus jeden. Za wygraną u siebie bądź przegraną na wyjeździe żadnych punktów nie przyznajemy, ani też nie odejmujemy - dodaje.
Tabela przygotowana przez Sokołowskiego nie różni się na razie znacząco od tej prawdziwej. Na czele są forBET Włókniarz Częstochowa i Fogo Unia Leszno. Zespoły te zanotowały po jednej wygranej i jednym remisie na wyjeździe. Na samym dole tabeli zostaje MRGARDEN GKM. Grudziądzanie mają aż trzy ujemne punkty, bo przegrali u siebie z leszczynianami (-2) i zremisowali z Włókniarzem (-1).
Tabela Rufina Sokołowskiego po czterech kolejkach ligowych:
Drużyna | Miejsce |
---|---|
Włókniarz | +3 |
Fogo Unia | +3 |
Unia Tarnów | 0 |
Stal Gorzów | 0 |
Get Well | 0 |
Sparta | -1 |
Falubaz | -2 |
GKM | -3 |
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców
Aha kolejny raz pomawiasz innych...masz jakies dowody,czy kolejny raz robisz gowno-burze w swoim Czytaj całość