Powtórka Sparty w Tarnowie? Dwa lata temu wykorzystała kłopoty Unii

Tomasz Janiszewski 05 Maja 2018, 19:04

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu od lewej: Andrzej Lebiediew, Vaclav Milik, Maciej Janowski

• Anioły jeżdżą w Zielonej Górze w kratkę. Teraz czas na ten lepszy występ

Jaskółki z kolei nie ukrywały wówczas, że chcą skupić się na utrzymaniu, co ostatecznie im się nie udało. Teraz w roli beniaminka mają podobne plany. Tarnowski zespół wygrał już z Falubazem i Get Well, lecz najbliższe wyzwanie wydaje się nieco trudniejsze niż poprzednie. Przede wszystkim z uwagi na obawy i niepewności dotyczące zdrowia Nickiego Pedersena. Duńczyk znajdzie się w składzie, ale nie do końca wiadomo, czy faktycznie pojawi się na torze.

Jeśli trzykrotny mistrz globu ostatecznie weźmie udział w rywalizacji i tak musiałby otrzymać wsparcie od kolegów, by Unia mogła myśleć o wygranej. W sezonie 2016 Janusz Kołodziej i nieoczekiwanie Mikkel Michelsen zanotowali udany występ, ale zawiedli pozostali, potwierdzając nierówną dyspozycję i mecz zakończył się niepowodzeniem. Sparta jest na tyle silna, że potrafi korzystać z kłopotów rywala. Dodatkowo jest podbudowana zwycięstwem w finale Mistrzostw Polski Par Klubowych. I co ważne, złoty duet Maciej Janowski - Maksym Drabik przy poprzedniej wizycie w Tarnowie też należał do głównych architektów sukcesu wrocławian.

ZOBACZ WIDEO Nasi żużlowcy odpowiadali na pytania o Warszawę