W Grudziądzu na razie nie ma paniki. Czekają na mecze u siebie

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Krzysztof Buczkowski pod taśmą startową
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Krzysztof Buczkowski pod taśmą startową

Trudna sytuacja MRGARDEN GKM-u Grudziądz. Drużyna, która miała jechać o medale na razie broni się przed spadkiem. Jest jednak plan na to, aby wkrótce odbić się od dna tabeli.

Zespół z Grudziądza okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Wygląda to źle, bo przegrana w Tarnowie (41:49) stawia w trudnym położeniu GKM. Co prawda porażka ośmioma punktami daje duże nadzieje na bonus, ale punkty potrzebne są tu i teraz. - Myślałem, że to wygramy. W kontekście punktu bonusowego jesteśmy jednak w dobrym położeniu. Jest na to szansa. Naszym założeniem było jednak wywieźć z Tarnowa zwycięstwo - komentował po meczu Robert Kościecha.

Na razie w klubie nikt nie chce otwarcie mówić o walce o utrzymanie. Po blamażu u siebie z Fogo Unią Leszno (28:62) było gorąco, ale teraz sytuacja powoli wraca do normy. Drużyna musi skupić się na meczach na własnym torze, dzięki którym będzie mogła złapać drugi oddech. - Za tydzień jedziemy do Wrocławia, więc może nie wygląda to kolorowo. Ale później odwraca się kolejka i to my będziemy mieli mecz u siebie. 10 czerwca rewanż z Betard Spartą w Grudziądzu. Będzie trzeba zacząć wygrywać i odbijać się od dna, bo na razie sytuacja nie jest za wesoła - analizował trener młodzieży w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz.

Swoją szansę zwietrzyli za to w Tarnowie. Trener Paweł Baran mówił na konferencji prasowej, że jego drużyna pojedzie do Grudziądza nie tyle co po bonus, a po zwycięstwo. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że w tym roku najpewniej któraś z tych dwóch drużyn opuści PGE Ekstraligę. - Czas pokaże. Dzisiaj liga jest bardzo wyrównana. Jest duży ścisk. Nie ma tak, że spoglądamy tylko na Tarnów w kontekście utrzymania. Nie demonizowałbym też walki o punkt bonusowy z Unią. Po prostu każda zdobycz jest ważna. Nawet nasz remis z Włókniarzem Częstochowa. Chociaż szkoda tamtego meczu, bo zwycięstwo nam dosłownie uciekło. Jest jeszcze dużo meczów i dużo punktów do odrobienia - zakończył Kościecha.

ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Betard Sparty Wrocław zdominują Speedway of Nations

Źródło artykułu: