Na pełnym gazie to cykl felietonów Jana Krzystyniaka, byłego żużlowca i szkoleniowca, a obecnie cenionego żużlowego eksperta.
***
To karygodne, że doświadczony żużlowiec, który powinien być dla młodzieży autorytetem, czyli Rune Holta, nazwał Daniela Kaczmarka "pie*** idiotą". Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że jestem zaskoczony. Od dawna wiedziałem, że w Toruniu będzie nerwowo i żużlowcy zaczną skakać sobie do gardeł.
W przeszłości co prawda rzadko, ale jednak spotykałem się z sytuacjami, gdy zawodnik obrażał w parku maszyn innego, często młodszego kolegę. Najczęściej dochodziło do takich zdarzeń z udziałem żużlowców z zagranicy. Nasi potrafią pewne rzeczy przemilczeć i ważyć słowa. Natomiast taki stranieri wali prosto z mostu, pokazując, że nie ma za grosz klasy.
Zagraniczniacy jeżdżą w naszej lidze jakieś trzydzieści lat, ale widzę, że w dalszym ciągu mają przekonanie, że Polska to jakiś trzeci świat. Oni wychodzą z założenia, że u nas w kraju wszystko im wolno, bo to są gwiazdy z zachodu. Mamy 2018 rok i to po prostu musi się skończyć. Czekam na moment, aż klubowe władze powiedzą takiemu zachowaniu stop.
Ten zagraniczny żużlowiec nie jest wcale lepszym człowiekiem. Nie wyobrażam sobie, by w podobnym tonie wypowiedział się względem kolegi z zespołu jakiś polski senior. Nasi są bardziej kulturalni i grzeczni. Jestem ciekaw, co teraz zrobi Get Well Toruń, bo na słowa Holty trzeba względnie zareagować. Skończył się czas chowania głowy w piasek. Jak teraz nie ukrócą takiego zachowania, to agresji i wulgarnego języka będzie jeszcze więcej. Holta i inni zobaczą, że mogą sobie na to pozwolić.
Pogrożenie Norwegowi palcem przez zarząd to za mało. On musi odczuć tę karę, więc najlepiej byłoby, aby dostał po kieszeni. Wtedy w przyszłości trzykrotnie by się zastanowił, nim otworzyłby usta.
Działaczy z Torunia mogę spytać przy okazji o jedno: co wyście najlepszego zrobili, pozbywając się Adriana Miedzińskiego? I to w zamian za kogoś takiego jak Rune Holta. "Miedziak" tamtego sezonu nie miał zbyt udanego, ale myślę, że w tym by pojechał. Widać zresztą, jak radzi sobie w Częstochowie. To facet, który nigdy nie zachowałby się tak chamsko jak Rune Holta. Adrianowi, w przeciwieństwie do Norwega, szczerze na Get Well by zależało. Jego oddali, a w Toruniu jest teraz drużyna najemników, którą można nazwać co najwyżej "Reszta Świata". Nie sądzę, by miał nastąpić tam duży przełom. Jak powiedziałem już wcześniej, w tym zespole będzie raczej tylko gorzej.
Jan Krzystyniak
ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Betard Sparty Wrocław zdominują Speedway of Nations