Niepewność Pawlickiego i Hampela. Czy zwycięży strach przed Polakami?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Piotr Pawlicki, Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Piotr Pawlicki, Jarosław Hampel

Piotr Pawlicki i Jarosław Hampel odpadli z rywalizacji o Grand Prix 2019. Obu reprezentantom Polski niewiele zabrakło do awansu. Wojciech Dankiewicz, ekspert nSport+, obawia się, że nie dostaną dzikich kart, choć na to zasługują.

[tag=21204]

Piotr Pawlicki[/tag] zajął czwarte miejsce w eliminacji w Speedway Grand Prix w Abensbergu. W ostatnim wyścigu puściły mu nerwy na starcie i dotknął taśmę. To pozbawiło żużlowca Fogo Unii bezpośredniego awansu do finału kwalifikacji do GP 2019 w Landshut. Podobnie niewiele do szczęścia zabrakło Jarosławowi Hampelowi, który w Żarnowicy był również czwarty.

W związku z niepowodzeniem Polacy muszą liczyć na dzikie karty przyznawane przez organizatorów. Jedna z nich zostanie przyznana przez gospodarzy finałowego turnieju. Pozostają jeszcze trzy. - Chciałbym, żeby Pawlicki i Hampel otrzymali dzikie karty. Zabrakło im naprawdę niewiele do awansu do finału i zasługują na jazdę w ostatecznej rywalizacji o Grand Prix 2019 - podkreśla Wojciech Dankiewicz, ekspert nSport+.

Nasz rozmówca nie jest jednak wielkim optymistą w tej sprawie. - Patrzę na to wszystko z punktu widzenia organizatorów. Jeśli zobaczą znów Polaków, mogą zrezygnować z przyznania wyróżnienia Pawlickiemu i Hampelowi. Być może zadecyduje tutaj to, że w cyklu może startować sześciu czy siedmiu Polaków - tłumaczy.

Jego zdaniem to złe podejście. Nie powinno się patrzeć na flagi i narodowość, a najważniejsza jest forma zawodników. - Nie ma znaczenia, że byłoby wielu Polaków. Trudno, jeśli są najlepsi, powinni jeździć. Za chwilę dojdzie do tego, że będzie nam jeździł jakiś Harris albo nie wiadomo kto, a świetni żużlowcy będą siedzieć na ławie - kończy Dankiewicz.

Przypomnijmy, że finał eliminacji SGP 2019 odbędzie się 28 lipca w Landshut. Na pewno zobaczymy tam Krzysztofa Kasprzaka i Janusza Kołodzieja, który wywalczyli bezpośredni awans z rund kwalifikacyjnych.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Komentarze (30)
avatar
z Aniołem na piersi
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W cyklu powinna być tylko jedna dzika karta (organizator turnieju) /reszta powinna sobie to wywalczyć.. 
avatar
zawodowiec
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I dobrze, bo zaraz na 16 zawodnikow w GP, to bedzie 8 z Polski i polowe rund bedziemy jechac u nas jako dodatek do e-ligi. 
avatar
Bada Bing
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, ale czyja to wina, że niewiele im zabrakło? Niby najsłabszy Cook w stawce GP jakoś sobie poradził, jak widać pokazał, że mimo wszystko jemu bardziej należy się miejsce w cyklu niż naszej pe Czytaj całość
avatar
DanGW
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wiem skad ta presja? odpadli wiec teraz to nie hampel i pawlicki robia laske ze pojada tylko organizatorzy ktorzy taka mozliwosc ew dadza. poza tym chetnych do dzikusow czy to w challengu c Czytaj całość
avatar
SGów
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tak najlepiej jakby na 20 zawodnikow bylo 19 polaķow ,żenada. Musza czekac na swoja szanse i tyle.