W Get Well problem z drugim juniorem. Kościelski się nie nadaje, Kopeć-Sobczyński cofnął się w rozwoju

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Igor Kopeć-Sobczyński
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Igor Kopeć-Sobczyński

Po słabym sezonie 2017, w tym roku Daniel Kaczmarek jedzie znacznie lepiej i jest jednym z jaśniejszych punktów Get Well Toruń. Problem w tym, że drugiego młodzieżowca w drużynie praktycznie nie ma.

Mistrz Polski juniorów sprzed dwóch lat póki co prezentuje dość równą i dobrą formę. W większości meczów spełnia oczekiwania, w niektórych jedzie nawet nadspodziewanie skutecznie. Tym samym potwierdza się to, co było widać już po przedsezonowych sparingach - zawodnik wyciągnął wnioski z nieudanego sezonu. Kłopot Get Well Toruń polega jednak na tym, że Daniel Kaczmarek kompletnie nie ma wsparcia w kolegach.

Duże nadzieje w Toruniu wiązano z Igorem Kopciem-Sobczyńskim. 19-latek rok temu poczynił wielkie postępy i wydawało się, że wkrótce będzie czołowym polskim juniorem. Nic bardziej mylnego. Zawodnik sprawia wrażenie, jakby cofnął się w sportowym rozwoju.

- Nie mam pojęcia, co jest powodem takiej postawy. Igor po pierwsze jedzie bardzo nierówno. Dobry występ w międzynarodowych zawodach, a w Srebrnym Kasku pięć zer - mówi Jacek Gajewski, były menedżer zespołu.
Do składu drużyny wskoczył Marcin Kościelski. Wydaje się jednak, że ten żużlowiec nie prezentuje jednak jeszcze poziomu, który pozwalałby mu w sportowej walce zdobywać punkty w najlepszej lidze świata. Przeważnie mocno odstaje od rywali, nawet na swoim torze. Kibice Get Well po spotkaniu z Fogo Unią Leszno domagali się, by Kopeć-Sobczyński wrócił do składu. Wydaje się, że nawet w słabej formie ten żużlowiec ma przynajmniej szansę na punkty w biegu młodzieżowym.

ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus w doskonałej formie. Może być kluczowym zawodnikiem w Rosji

Źródło artykułu: