Zainteresowanie ''otwartym parkingiem'' przeszło najśmielsze oczekiwania. Porozmawiać ze swoimi idolami przyszło blisko 400 kibiców, którzy przez blisko półtorej godziny szczelnie oblegali zawodników. Największym zainteresowaniem cieszył się oczywiście Emil Sajfutdinow, a także Niemiec Christian Hefenbrock. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, na imprezie zabrakło jedynie lidera Polonii, Andreasa Jonssona. Wcześniej bydgoszczanie odbyli też sesję treningową, na której ćwiczyli wyjścia spod taśmy.
- Na pewno ta prezentacja to dobry pomysł, gdyż taki żużlowy kibic, nie ma na co dzień możliwości szerszego kontaktu z zawodnikami, zdobycia autografu czy zrobienia pamiątkowego zdjęcia. Ja z tej okazji skorzystałem i jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że ten pomysł będzie także kontynuowany w następnych latach - stwierdził Bartosz Zdrojewski, który już od kilku lat regularnie odwiedza miejscowy obiekt.
Zadowoleni ze spotkania z kibicami byli również żużlowcy. O swoich wrażeniach opowiedział między innymi Krzysztof Buczkowski. - Podobną imprezę mieliśmy już rok temu, choć teraz przyszło o wiele więcej ludzi. Miałem bardzo dużo pytań od kibiców, z którymi odbyłem również wiele sesji fotograficznych. Było troszkę zimno, ale myślę, że takie spotkania z fanami są bardzo potrzebne - ocenił wychowanek GKM-u Grudziądz.