Andrzej Lebiediew: Największy problem siedzi w mojej głowie, ale powoli to odchodzi

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew.

Obecnego sezonu Andrzej Lebiediew nie może zaliczyć do udanych. Łotysz nie miał łatwego startu i nie potrafił sobie poradzić z wieloma problemami. Jak sam zapewnia, obecnie wszystko idzie już w dobrą stronę.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie chce się wierzyć, ale jesteśmy już na półmetku sezonu. Jak pan ocenia swoje dotychczasowe poczynania?

Andrzej Lebiediew: Sądzę, że nie ma takiej złej oceny, żebym mógł sobie ją wystawić. Bardzo źle zaczął się dla mnie ten sezon. Zaciskamy jednak zęby i walczymy dalej. Zdarzają się takie ciężkie chwile, przez które musimy jakoś przeskoczyć.
[b]

Pana słaba dyspozycja to jest kwestia sprzętu czy formy? [/b]

Wydaje mi się, że problem ma inne podłoże i to są pewne problemy z głową. Fizycznie jestem dobrze przygotowany, jak przed każdym sezonem. Nigdy nie mogę sobie zarzucić, że się źle do rozgrywek przygotowałem. Tym razem po prostu przegrałem walkę z samym sobą w swojej głowie. Dlatego największy problem siedzi w mojej głowie, ale powoli to odchodzi i zaczynam nad tym panować.

Broni pan tytułu mistrzowskiego w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. W tym roku stawka jest wyjątkowo mocna. Jak się panu wydaje, kto ma największą szansę, by ten tytuł panu odebrać?


Nie zastanawiam się nad tym. Po prostu będę jechał swoje i nie patrzył za plecy. Nie chcę nikogo nominować do roli pretendenta do tytułu, bo stawka jest naprawdę mocna i każdy może stwarzać zagrożenie. Żużel jest sportem, gdzie często decyduje dyspozycja dnia. Każdy może mieć pecha i każdy może mieć też dzień konia. Dlatego nie będę nikogo faworyzował. Sam dam z siebie wszystko, bo chcę obronić ten tytuł.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku


Skoro już mówi pan o swoich zamierzeniach, to proszę powiedzieć: realnie patrząc, na co stać pana w cyklu Tauron SEC?

Stać mnie na wszystko. Wierzę w to, że mogę zajmować czołowe pozycje. W zeszłym roku stawka nie była tak mocna, ale nawet wtedy nikt na mnie nie stawiał, bo było wielu innych zawodników, których faworyzowali tak zwani "eksperci". Był Łaguta, Milik, Kasprzak. Ja nie byłem w gronie tych, co mieli wygrać. Udowodniłem jednak wszystkim, że potrafię jeździć na wysokim poziomie. Nie boję się nikogo i wierzę, że obronię tytuł.

Całość rozmowy z Andrzejem Lebiediewem w programie zawodów pierwszej rundy Tauron SEC Gniezno.

Wejściówki na inauguracyjną rundę Tauron Speedway Euro Championship, która odbędzie się w sobotę o godzinie 18:30 w Gnieźnie, są jeszcze w sprzedaży.

Ceny biletów przedstawiają się następująco:
45 zł normalny i 35 zł ulgowy na strefę AB (I łuk)
35 zł normalny i 25 zł ulgowy na stregę C (II łuk)

Wstęp na bilety ulgowe dla uczniów i studentów do 26 roku życia (z ważną legitymacją). Ulga przysługuje również emerytom powyżej 65 roku życia, rencistom oraz kobietom. Dzieci do 7 roku życia - wstęp darmowy.

W dalszym ciągu za pomocą portalu www.ebilet.pl oraz www.zuzelnaslaskim.pl można zakupić wejściówki na wielki finał cyklu Tauron Speedway Euro Championship, który odbędzie się 15 września na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ceny biletów zaczynają się już od 19 zł!

Kategorie oraz ceny biletów na Żużel na Śląskim:
Kategoria I - od 19 PLN
Kategoria II - od 39 PLN
Kategoria III - od 59 PLN
Kategoria IV - od 79 PLN
Kategoria V - od 99 PLN
Kategoria VIP - 599 PLN
Program zawodów - 15 PLN

Źródło artykułu: