Na "dzień dobry" pracującego weekendu wspomnianej dwójki juniorów, czeka ich turniej o krajowy czempionat właśnie w kategorii do lat 21. Finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski odbędzie się w piątek, 3 sierpnia, w Częstochowie, a więc na owalu, który zarówno Maksymowi Drabikowi, jak i Bartoszowi Smektale najzwyczajniej w świecie leży. Ostatnio zajęli oni na torze przy Olsztyńskiej dwie pierwsze lokaty w półfinale IMP - Smektała wygrał, Drabik był drugi.
Junior Fogo Unia Leszno wystartuje w MIMP jako zeszłoroczny triumfator. - Będę walczył i bronił tytułu sprzed roku. W pełni się zmobilizuję i na pewno łatwo tego trofeum nie oddam - zadeklarował Bartosz Smektała. - Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że w tym roku stawka juniorów jest bardzo wyrównana - uzupełnił jeden z najlepszych juniorów na świecie.
Dzień później czeka nas finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Tam znów pole do popisu będzie miał Smektała, bo turniej odbędzie się na jego domowym torze w Lesznie. W obecnej dyspozycji nawet zdobycie przez niego medalu nie będzie wielką sensacją. Zwłaszcza, że zawodnik zapowiada, iż podejdzie do zawodów bez przesadnego respektu, mimo że zadebiutuje w rywalizacji o czempionat w gronie seniorów. - Nie po to wystartuję w tych finałach żeby w nich nie powalczyć. To będzie mój pierwszy start w finale mistrzostw Polski seniorów, więc będzie to dla mnie wyjątkowy dzień, tym bardziej, że zawody odbędą się w Lesznie - oznajmił.
Na koniec pierwszego weekendu sierpnia Smektała i Drabik udadzą się do Gdańska, gdzie w niedzielę mają się odbyć międzynarodowe mistrzostwa Ekstraligi. Warto dodać, że na listach startowych MIMP, IMP i PGE IMME znajduje się też nazwisko Daniela Kaczmarka, ale on w zawodach w Gdańsku będzie tylko rezerwowym.
ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018