Michał Wachowski. Ostro w lewo: Po co nam miesiąc przerwy, czyli prezesi na plaży (felieton)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Sparta. Rune Holta, Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Sparta. Rune Holta, Maciej Janowski

Żużel, jak skoki narciarskie, jest sportem sezonowym i przez pół roku pozostaje w śnie zimowym. Nasi działacze skracają go jeszcze bardziej, robiąc w lipcu 4-tygodniową wyrwę w rozgrywkach ligowych. PGE Ekstraliga jedzie przez to tylko pięć miesięcy.

W tym artykule dowiesz się o:

"Ostro w lewo" to cykl felietonów Michała Wachowskiego, redaktora WP SportoweFakty.

***

Argumentów, dlaczego lipcowa przerwa w rozgrywkach jest taka długa, usłyszałem przynajmniej kilka. Gdy zapytałem o to działaczy, odpowiadali, że chodzi o mizerną frekwencję. W lipcu ludzie mają ciekawsze rzeczy do roboty niż spędzanie niedziel na stadionie. Dobrej oglądalności nie miałby też nSport+, więc wolny miesiąc jest telewizji na rękę. Niektórzy argumentują natomiast, że wszystkim, począwszy od działaczy, a skończywszy na zawodnikach, należy się chwila oddechu przed decydującą fazą sezonu.

Czym jednak nasze poczciwe kluby się od kwietna zmęczyły? Każdy z nich odjechał dziesięć meczów. Gdy spojrzymy na inne dyscypliny sportu, wygląda to naprawdę komicznie. W większości lig piłkarskich sezon składa się z trzydziestu ośmiu kolejek, a do tego dochodzą jeszcze krajowe i europejskie puchary. Z kolei w koszykarskiej NBA w samym sezonie zasadniczym są aż osiemdziesiąt dwa mecze. Po czym oddech biorą więc nasze kluby żużlowe?

- Działacze robią tę miesięczną przerwę dla siebie. Zarówno ci ze Speedway Ekstraligi, jaki  poszczególnych klubów chcą w lipcu poleżeć sobie do góry brzuchem na plaży - mówi mi jeden z dawnych prezesów. Nie bronię nikomu wypoczywać, ale może rzeczywiście coś w tym jest? Tak się złożyło, że większość trenerów i działaczy przebywa właśnie na wakacjach. Jacek Frątczak dopiero co pozdrawiał nas z upalnej Krety, a czasu, by rozmawiać na plaży nie ma Piotr Rusiecki. Urlopują niemalże wszyscy, począwszy od Fogo Unii, a skończywszy na MDM Komputery TŻ Ostrovii.

Są oczywiście działacze, którzy przyznają, że tak długa przerwa w lipcu to przesada. Ostatnio mówił mi o tym prezes OK Kolejarza, Grzegorz Sawicki. Opolanie szukają zresztą sparingpartnera, bo stwierdzili, że nie będą przez cały miesiąc próżnować. Prezes z Poznania, Arkadiusz Ładziński zauważa z kolei, że wielu jego zawodników nie ma w lipcu co ze sobą zrobić. 2-ligowcy nie jeżdżą często w ligach zagranicznych i rzadko są zapraszani na indywidualne zawody. Takie wybicie z rytmu może się odbić na postawie w dalszej części sezonu.

Argument, że trybuny w lipcu świeciłyby pustkami, do mnie nie przemawia. Pamiętam niejeden mecz z tego miesiąca, który gromadził tłumy. Poza tym kibic jest w stanie zaplanować sobie wakacyjny wyjazd tak, by nie przegapić żadnego spotkania u siebie. Mecz na domowym torze rozgrywany jest przecież zazwyczaj co dwa tygodnie. Inna sprawa, że w sierpniu problemu z frekwencją jakoś nie mamy. A przecież wielu kibiców dopiero wtedy wybiera się nad morze czy w góry.

Zgadzam się z naszym ekspertem, Janem Krzystyniakiem, który krytykuje 8-zespołową ligę. To właśnie dlatego meczów mamy tak mało. Niektóre kluby rozgrywają przez cały rok zaledwie czternaście spotkań i pod koniec sierpnia kończą sezon. Jeśli przyjdzie nam reformować rozgrywki ligowe, warto byłoby zadbać o dwie sprawy. Po pierwsze, kolejek w rundzie zasadniczej powinno być szesnaście, jeśli nie osiemnaście. Po drugie, warto byłoby wprowadzić taki system, aby wszystkie kluby pozostawały w grze przynajmniej do połowy września. A co z wakacjami? Myślę, że zarówno prezesów, jak i samych żużlowców stać na to, by zamiast w lipcu, polecieć jesienią lub zimą do ciepłych krajów. Ich wakacje trwają przecież od października do początku marca.

Michał Wachowski

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018

Komentarze (41)
avatar
Bartosz Grucha
14.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko pilkatrze lataja samolotami, nba to samo, zuzlowiec wiekszy wysilek wklada w podrozowanie. Mniej komfortowe warunki. tysiace km na kolach. Jazda w kilku ligach, turnieje . Nalezy sie prz Czytaj całość
Zenek Sztur
14.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda bo później mecze finałowe rozgrywane są w niezbyt komfortowych warunkach atmosferycznych no bo jak wiadomo że w Polsce taki mamy klimat. 
avatar
Blaszka Torun
14.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wpierw placz, bo terminow brakuje a od jakiegos czasu sobie miesieczna przerwe robia. SoN, tez przerwa... wczasowac moga sobie marynarki i zawodnicy w zimie na Kanarach np., jak to autor napisa Czytaj całość
avatar
EstadioOlimpico
14.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Frątczak to się nawypoczywa skubany, teraz wakacje, za 4 kolejki kolejne wakacje....;] 
avatar
HDZapora
14.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przerwa jest tylko po to , by działacze ligi mogli sobie w lipcu powczasować i tyle.