Tauron SEC: Lambert pofrunął po zwycięstwo! Słabi Polacy, Franc idzie na rekord (relacja)

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Robert Lambert

Mocnym akcentem zakończył II rundę Tauron SEC Robert Lambert. Brytyjczyk świetnie zaprezentował się w finale turnieju i pomknął po zwycięstwo. Drugie miejsce przypadło Leonowi Madsenowi, a trzecie - Mikkelowi Michelsenowi.

Tych zawodów do udanych nie zaliczą reprezentanci Polski. Nasi rodacy zakończyli ściganie w Guestrow na rundzie zasadniczej. Fatalnie spisywał się Piotr Pawlicki. Zawodnik Fogo Unii Leszno zapisał na swoim koncie zaledwie trzy "oczka". Tak słabej postawy tego żużlowca nie spodziewał się chyba nikt. Nie dość, że słabo punktował, to jeszcze jechał pasywnie i brakowało mu prędkości. Na starcie też nie błyszczał. Bez wątpienia ma o czym myśleć po tym turnieju. Musi go dokładnie przeanalizować, wyciągnąć odpowiednie wnioski i wdrożyć w życie, by więcej takich wpadek już nie było.

Lepiej spisał się Krzysztof Kasprzak. W jego przypadku brakowało jednak regularności. Słabsze wyścigi przeplatał nieco lepszymi. Dwukrotnie zjeżdżał z toru przed zakończeniem biegu. Był potencjał na lepszy wynik, ale nie udało się go wykorzystać. W swoim ostatnim wyścigu zawodnik klubu z Gorzowa Wielkopolskiego miał trochę pecha. Co prawda słabo wyszedł ze startu, jednak na dodatek został mocno potraktowany przez rywali na pierwszym łuku. Po tym incydencie nie miał już ochoty na gonienie reszty stawki. Sztuka ta z pewnością nie byłaby łatwa, lecz mógł liczyć na to, że komuś się powinie noga.

Szału nie zrobił też Jarosław Hampel. Był to jednak najlepszy przedstawiciel naszej biało-czerwonej husarii na niemieckiej ziemi. Doświadczony zawodnik całkiem nieźle rozpoczął zmagania. Niestety, później już tak kolorowo nie było. Dwukrotnie mijał linię mety na ostatnim miejscu, jadąc kompletnie bezbarwnie. Przebudził się dopiero podczas dwóch ostatnich serii, kiedy to zgarnął komplet punktów. To jednak nie wystarczyło, by załapać się chociażby do wyścigu barażowego.

Rywalizację na rundzie zasadniczej zakończył też chociażby Antonio Lindbaeck. Szwed dobrze pojechał w pierwszej rundzie na torze w Gnieźnie, aczkolwiek tym razem już mu tak dobrze nie poszło. Kolejne słabe zawody zaliczył obrońca tytułu Indywidualnego Mistrza Europy - Andrzej Lebiediew. Łotysz zapisał przy swoim nazwisku zaledwie pięć "oczek". Ponownie fatalną formę pokazał Josef Franc. Po dwóch odsłonach rywalizacji o miano najlepszego żużlowca Starego Kontynentu Czech ma na swoim koncie komplet dziesięciu zer. Chyba walczy o jakiś niechlubny rekord.

Wyczynu z pierwszej stolicy Polski nie zdołał powtórzyć Kai Huckenbeck. W barażu Niemiec miał trudne zadanie, bo jechał z niekorzystnego podczas sobotniej imprezy pola B. Okazało się, że nawet jego doświadczenie nie pomogło, by coś dobrego w tej sytuacji zdziałać. Dobrą formę podtrzymał natomiast Mikkel Michelsen. Duńczyk, jako jedyny uczestnik tegorocznego cyklu, zaliczył dwa finały. Oprócz niego w najważniejszej gonitwie dnia pojechali Leon Madsen, Robert Lambert i Peter Kildemand.

W wielkim finale show zrobił Lambert. Brytyjczyk dobrze wyszedł ze startu. Tanio skóry nie zamierzał jednak sprzedać też Madsen. Zawodnicy powalczyli na łokcie. Następnie młody Lambert wypuścił się na zewnętrzną część toru i już na przeciwległej prostej uporał się z bardziej doświadczonym przeciwnikiem i pomknął po zwycięstwo w II rundzie Tauron SEC! Drugie miejsce przypadło Madsenowi, a trzecie - Michelsenowi. Reprezentant kraju Hamleta po przeciętnym starcie uporał się z Sajfutdinowem.

Wyniki:
1. Robert Lambert - 14 (3,3,1,1,3,3)
2. Leon Madsen - 14 (3,0,3,3,3,2)
3. Mikkel Michelsen - 11 +2 (3,1,2,1,3,1)
4. Emil Sajfutdinow - 11 +3 (3,3,2,2,1,0)
5. Peter Kildemand - 10 +1 (2,1,2,3,2)
6. Kai Huckenbeck - 9 +0 (2,1,1,3,2)
7. Vaclav Milik - 8 (0,3,3,0,2)
8. Jarosław Hampel - 8 (2,0,0,3,3)
9. Kevin Woelbert - 8 (1,2,3,2,0)
10. Andriej Kudriaszow - 8 (0,2,2,2,2)
11. Krzysztof Kasprzak - 6 (1,d,3,2,d)
12. Andreas Jonsson - 6 (0,3,1,1,1)
13. Andrzej Lebiediew - 5 (2,2,1,0,d)
14. Antonio Lindbaeck - 4 (t,2,0,1,1)
15. Piotr Pawlicki - 3 (1,1,0,0,1)
16. Max Dilger - 1 (1)
17. Josef Franc - 0 (0,0,0,0,0)
18. Tobias Busch - 0 ()

Bieg po biegu:
1. Madsen, Lebiediew, Woelbert, Milik
2. Michelsen, Huckenbeck, Pawlicki, Kudriaszow
3. Sajfutdinow, Hampel, Kasprzak, Franc
4. Lambert, Kildemand, Dilger, Jonsson
5. Sajfutdinow, Lindbaeck, Huckenbeck, Madsen
6. Jonsson, Woelbert, Michelsen, Kasprzak (d)
7. Milik, Kudriaszow, Kildemand, Hampel
8. Lambert, Lebiediew, Pawlicki, Franc
9. Madsen, Michelsen, Lambert, Hampel
10. Woelbert, Kildemand, Huckenbeck, Franc
11. Milik, Sajfutdinow, Jonsson, Pawlicki
12. Kasprzak, Kudriaszow, Lebiediew, Lindbaeck
13. Madsen, Kudriaszow, Jonsson, Franc
14. Hampel, Woelbert, Lindbaeck, Pawlicki
15. Huckenbeck, Kasprzak, Lambert, Milik
16. Kildemand, Sajfutdinow, Michelsen, Lebiediew
17. Madsen, Kildemand, Pawlicki, Kasprzak (d)
18. Lambert, Kudriaszow, Sajfutdinow, Woelbert
19. Michelsen, Milik, Lindbaeck, Franc
20. Hampel, Huckenbeck, Jonsson, Lebiediew (d)
Baraż. Sajfutdinow, Michelsen, Kildemand, Huckenbeck
Finał. Lambert, Madsen, Michelsen, Sajfutdinow

ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola

Komentarze (100)
avatar
yes
15.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy tym razem są/będą zadowoleni z liczby widzów?? 
avatar
ZXV
15.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co odwalił Piter.Reszta Polakow tez słabo. 
avatar
Sebol
15.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Graty Lambert za zwycięstwo. Polacy postacie drugo planowe. Kasprzak, Hampel coś uzbierali, natomiast postawa Pawlickiego - uuuu słabo. Jazda pasywna, brak walki i przemyślanych akcji o walkę Czytaj całość
avatar
Cyclist
15.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W takiej umówmy się nie najmocniejszej stawce nasi tak blado wypadli.Bardzo słabo panowie bardzo słabo. 
avatar
Dominik1980
15.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głodny żużla, chciałem obejrzeć fajne i wciągające zawody, co by nie było obsada dobra, a oglądało się to jak jakąś brazylijską telenowelę. I nawet nie chodzi o to, że Polacy nie odpalili, ale Czytaj całość