Tomasz Dzionek: W Gnieźnie łączą historię i dobry speedway

Już 23 maja do pierwszej stolicy Polski, siedziby pierwszych Piastów, w tym i pierwszego koronowanego polskiego władcy przybędą dostojni goście zarówno z odległych zakątków kraju, jak i zagranicznych królestw. Gród piastowy opanują dzielni wojowie, pogrywający skoczne pieśni trubadurzy, a także ... kibice speedwaya.

Tego dnia bowiem po raz drugi będzie organizowany Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski.

Historya imprezy

Pierwszy turniej działacze Startu Gniezno zorganizowali po pechowej wyprawie swoich zawodników na mecz ligowy na daleką Ukrainę. Po długich perypetiach na przejściu granicznym, przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów po przekroczeniu samej granicy, w płomieniach stanął bus zespołu. Na nic się zdał przyjazd ukraińskiej jednostki "strażackiej". Doszczętnie spłonął bus wraz ze wszystkimi przewożonymi maszynami żużlowymi. Po tym incydencie prowadzący w tabeli Start powoli liczył straty, myśląc przy tym poważnie o wycofaniu się z rozgrywek drugiej ligi. Na pomoc poszkodowany klub nie musiał długo czekać. Wsparcie finansowe deklarowała cała żużlowa Polska. Okazją do podziękowań zarówno dla kibiców, działaczy, sponsorów i innych ludzi dobrej woli miał być turniej indywidualny, organizowany w Gnieźnie po ośmiu ciemnych latach przerwy. Po roku mieszkańcy pierwszej stolicy Polski ponownie będą miel szansę obejrzeć bardzo emocjonujące zawody. Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego powoli nabiera prestiżu i renomy, mając jednocześnie duże szanse na stałe zagościć w kalendarzu imprez żużlowych w Polsce.

Zwycięski władca - Król Rafał Szczodry

Rok temu triumfatorem turnieju okazał się Rafał Szczodry, który na ów przydomek zasłużył po tym, jak postanowił całą swoją gażę za występ przekazać na rzecz poszkodowanych zawodników Startu Gniezno. Oj, żebyśmy zawsze mieli takich dobrodusznych władców kraju, gotowych na takie poświęcenie. Za plecami zwycięzcy uplasowali się Rafał z Osiecznej herbu Odwaga i Sebastian Piękny. Licznie zgromadzona na arenie tłuszcza była świadkiem świetnego i emocjonującego widowiska. Po dość długiej przerwie do pierwszej stolicy Polski powróciła idea organizowania turniejów indywidualnych z udziałem najlepszych zawodników w kraju. Mimo ograniczonych możliwości Patronujący imprezie Bolesław Chrobry na pewno byłby kontent.

Rycerze okrągłego toru

Tegoroczne zmagania najodważniejszych zawodników w królestwie zapowiadają się jeszcze ciekawiej. Do grodu prastarych Piastów przybędą bowiem najznamienitsi goście. Poza wspomnianymi wyżej najlepszymi jeźdźcami pierwszej edycji turnieju swój przyjazd potwierdzili między innymi Tomasz Wielki z Gorzowa, Emil Groźny z dalekiej i zimnej Rusi, zaś z pięknej, nowo wybudowanej krzyżackiej twierdzy - Wiesław Krótki i Adrian Miedziany. Prócz nich pojawi się także śmiałek zza dalekich mórz Greg herbu Hollywoodzki Uśmiech. Stawkę dzielnych zawodników uzupełnią: Damian Waleczny, Adrian Zadziorny, Grzegorz Markotny, Adam Dark Knight, jak również miejscowi gnieźnianie - Krzysztof herbu Zerwijabłko, Krzysztof Skromny i wybrany w zorganizowanym plebiscycie wiking Peter z Vetlandy. Zapowiada się więc niezwykle ekscytujące widowisko. Lista startowa może robić wrażenie tym bardziej, że w pierwszej stolicy niezwykle rzadko zdarza się okazja by zobaczyć tylu tak znakomitych jeźdźców, w tym aż pięciu walczących aktualnie o tytuł najlepszego zawodnika świata w cyklu Grand Prix.

Nowa świecka tradycja

Pomysł przedstawicieli Startu, ich zapał i determinacja są godne niemałej pochwały. Choć w zeszłym roku można było usłyszeć głosy o ewentualnej rezygnacji z rywalizacji w drugiej lidze, spowodowanej wspomnianym wypadkiem na Ukrainie, udało się nie tylko zorganizować ciekawy turniej, ale i awansować do grona tegorocznych pierwszoligowców. Ponowienie inicjatywy i przygotowania do drugiej edycji turnieju należy uznać wręcz za obowiązek. Sam fakt zorganizowania turnieju, zbierającego same pochlebne opinie był dla kibiców czarnego sportu w Gnieźnie niemałą niespodzianką. Jednakże lista startowa tegorocznego turnieju na pewno przerosła oczekiwania nawet największych optymistów.

Żużlowa śmietanka kibicom na deser

Dawno w Gnieźnie nie goszczono tak silnej stawki zawodników, liczących się w kraju i zagranicą. Turniej o Koronę Bolesław Chrobrego będzie niezwykłym wydarzeniem także z racji licznych inicjatyw miejscowych władz i klubu. Zakończono już plebiscyt, w którym wybierano trzeciego w turnieju zawodnika miejscowego Startu. Głosami kibiców w zawodach weźmie udział Peter Ljung. Losowanie numerów startowych zaś odbywało się w piątkowy wieczór na gnieźnieńskim rynku. Prócz tego w gnieźnieńskim salonie Empik kibice mogą oglądać insygnia królewskie, koronę i płaszcz przyszłego zwycięzcy imprezy. W trakcie zawodów zaś zawodników do prezentacji, przy akompaniamencie średniowiecznych melodii, poprowadzi drużyna piastowych wojów. W założeniu turniej miał być nadzwyczajny i taki właśnie będzie.

Królewska uczta żużlowych emocji

Król Rafał Szczodry wraz z innymi dzielnymi rycerzami na stalowych rumakach i ich świtą zapraszają kibiców do wspólnego biesiadowania. Przybywajcie więc z bliskich i dalekich żużlowych grodów - królewskiego Poznania, Ostrowa Wielkopolskiego, Rawicza, Leszna, Piły! Niechaj zewrą szyki fani czarnego sportu z Ziemi Lubuskiej, Pomorza i Kujaw, a pierwsza stolica Polski zamieni się tego dnia w stolicę polskiego speedwaya!

Źródło artykułu: