Drużyna, którą dowodzi Marek Cieślak od początku sezonu zaskakuje. Najpierw był nieoczekiwany remis w Grudziądzu, później wygrana w Zielonej Górze, z kolei przy Olsztyńskiej powstała istna twierdza, której strzeże czterech solidnych zawodników w postaci Leona Madsena, Fredrika Lindgrena, Adriana Miedzińskiego i Mateja Zagara. Piękne, emocjonujące mecze, kapitalne widowiska, trybuny wypełnione po brzegi. I na finiszu może się okazać, że to wszystko na nic. Mało prawdopodobne, ale jednak możliwe.
Wystarczy, że Włókniarz w niedzielę, oczywiście pod warunkiem, że pogoda pozwoli na odjechanie meczu, przegra z MRGARDEN GKM-em Grudziądz, a Get Well Toruń wygra za trzy punkty z Cash Broker Stalą Gorzów i figę z makiem, a nie play-offy zobaczą w Częstochowie. Ten scenariusz wydaje się być niemożliwy do spełnienia, chociażby dlatego, że torunianie musieliby wygrać przynajmniej 20-oma punktami, ale realne zagrożenie dla Lwów istnieje. Trochę to przypomina sytuację Roberta Kubicy, w temacie którego w ostatnich dniach znów wrze.
W zeszłym roku wszyscy byli przekonani, że Polak po siedmioletniej przerwie znów znajdzie się w stawce zawodników rywalizujących w Formule 1. Wszystko szło jak z płatka, ale temat posypał się na samym końcu. Do gry wkroczyli Rosjanie z walizką pieniędzy i Kubica musiał się zadowolić rolą kierowcy rezerwowego. Sam zainteresowany przyznał, że, stosując nomenklaturę kolarską, przegrał na fotofiniszu. Adekwatnie do Włókniarza - cały sezon przebiegł pomyślnie dla ekipy z Częstochowy, a mimo to może zabraknąć ich w rozgrywce o medale.
Jeszcze tydzień temu powiedzielibyśmy, że Włókniarz pewnie pokona zespół z Grudziądza, ale sprawa się nieco skomplikowała. Podczas niedzielnego starcia w Tarnowie mocno poturbował się Fredrik Lindgren, opoka zespołu, który tworząc duet z Leonem Madsenem rzadko kiedy jest do zatrzymania. Szwed co prawda pomyślnie przeszedł rehabilitację w hiszpańskiej klinice, ale wiele zależy od sobotniego Grand Prix w Gorzowie i tego, jak będzie się czuć podczas rywalizacji na torze. Ewentualna absencja Lindgrena stanowić będzie ogromny problem dla Lwów.
Włókniarz potrzebuje przynajmniej remisu. Zwycięstwo być może da im trzecie miejsce i starcie z gorzowską Stalą w półfinale. Porażka natomiast spowoduje, że właśnie Stal zyska w Częstochowie rzeszę kibiców, którzy będą ściskać kciuki za to, aby team Stanisława Chomskiego z Motoareny wywiózł co najmniej bonus.
Awizowane składy:
MRGARDEN GKM Grudziądz
1. Antonio Lindbaeck
2. Kai Huckenbeck
3. Przemysław Pawlicki
4. Krzysztof Buczkowski
5. Artiom Łaguta
6. Kamil Wieczorek
7. Dawid Wawrzyniak
forBET Włókniarz Częstochowa
9. Leon Madsen
10. Tobiasz Musielak
11. Adrian Miedziński
12. Fredrik Lindgren
13. Matej Zagar
14. Bartosz Świącik
15. Michał Gruchalski
Początek meczu: godz. 17:00
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Tomasz Welc
Wynik pierwszego meczu: 45:45
Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 15°C
Wiatr: 7 km/h
Deszcz: 4.0 mm
Ciśnienie: 1018 hPa
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku