Doyle wypowiada wojnę hejterom. "Zapraszam na przejażdżkę na pełnym gazie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Jason Doyle w parku maszyn
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Jason Doyle w parku maszyn
zdjęcie autora artykułu

- Możemy budzić się z myślą, że dokonaliśmy czegoś więcej od innych - mówi Jason Doyle, wypowiadając wojnę internetowym hejterom. - Zapraszam na przejażdżkę na pełnym gazie - dodaje mistrz świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Ten sezon nie ułożył się po myśli Get Well. Mimo wielkich aspiracji, klub z Torunia najpewniej nie awansuje do play-off (aby tak się stało, forBET Włókniarz Częstochowa musiałby przegrać z MRGARDEN GKM-em Grudziądz, a to byłaby ogromna sensacja) i rozgrywki zakończy już w sierpniu.

O ile z takiego rezultatu na pewno nie cieszą się fani toruńskiego zespołu, o tyle opozycja Get Well jest w siódmym niebie. Ekipa z grodu Kopernika wpakowała bowiem spore pieniądze w skład, a wyniku nie ma.

Teraz wojnę hejterom postanowił wypowiedzieć Jason Doyle, który wścieka się słysząc i czytając niekoniecznie pozytywne komentarze na temat jego polskiego pracodawcy.

- To trudny czas, ale nadal możemy budzić się z myślą, że dokonaliśmy czegoś więcej od innych. Zanim wy, internetowi wojownicy sprzed klawiatury, napiszecie kolejny głupi komentarz, zapraszam was na darmową przejażdżkę żużlowym motocyklem. Zapewniam, że pojedziecie na pełnym gazie, by doświadczyć maksymalnego efektu - pisze Doyle na Facebooku.

Sezon 2018 nie należy do Get Well, ale i samego Doyle'a. Ściągając mistrza świata torunianie z pewnością liczyli na lepszą postawę Australijczyka. Tymczasem średnia biegowa w PGE Ekstralidze na poziomie 2,048 na kolana nie powala, a w Grand Prix Doyle plasuje się dopiero na 10. miejscu w przejściowej klasyfikacji.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Źródło artykułu: