Finał PGE Ekstraligi da się uratować? Wrocławska plandeka ratunkiem!

Fatalnie prognozy mają na niedzielę synoptycy. Ma lać i to w całym kraju. Zagrożony jest wobec tego finał PGE Ekstraligi, ale czysto teoretycznie są dwa wyjścia z tej sytuacji. Jednym jest wcześniejsza godzina, a drugim wrocławska plandeka.

Bartłomiej Ruta
Bartłomiej Ruta
Stadion Olimpijski we Wrocławiu WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Stadion Olimpijski we Wrocławiu

Z godzinami meczów PGE Ekstraligi jest mały kłopot, bo są one dostosowane do możliwości telewizji. nSport+ pokazuje zarówno mecze piłki nożnej, żużla, jak i innych sportów. Teoretycznie w najbliższą niedzielę w programie jest motocross, który można by przesunąć, ale może się to okazać jednak zaporą nie do przejścia. Jest też drugi sposób związany z plandeką do zabezpieczania nawierzchni.

Od sezonu 2020 wszystkie kluby PGE Ekstraligi będą zobligowane do posiadania plandeki, która ma chronić nawierzchnię torów przed zalaniem. Pomysł zaczerpnięty ze Szwecji już w naszym kraju testowano i to z pozytywnym skutkiem. Sęk w tym, że na razie cudowną plandeką dysponuje tylko Betard Sparta.

Wrocławski tor ma długość 352 metrów. 12 metrów to szerokość prostych, a na łukach jest większa o 4 metry. W Lesznie zaś tor jest krótszy, bo ma 346 metrów. Szerokość prostych jest taka sama, co we Wrocławiu, ale na łukach jest to 18 metrów. Specjaliści w tej sprawie uważają jednak, że to nie powinno pogorszyć efektywności plandeki i można by zastosować materiał z Wrocławia na torze Fogo Unii.

Całkiem inną sprawą jest jednak fakt, że deszcz ma zacząć padać późnym popołudniem i przestać w nocy. Prognozy synoptyków są jednak dynamiczne. Jeszcze rano deszcz miał być spodziewany tylko wieczorem. Najnowsze mówią już o możliwych opadach w Lesznie od rana. Jeśli tak się stanie, a deszcze ustaną wieczorem to i tak trudno będzie odjechać finałowe zawody. W takiej sytuacji finał pojedziemy zapewne tydzień później.

Najważniejszym pytaniem jest jednak to, czy chcemy odjechać finał PGE Ekstraligi? Jeśli zarząd ligi oraz zainteresowane kluby chcą, aby mecz odbył się w pierwszym planowanym terminie, warto może spróbować z plandeką z Wrocławia. Nawet jeśli się nie uda, to decyzyjni będą mogli powiedzieć z czystym sumieniem, że robili co w ich mocy.

ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga 2018: finał Cash Broker Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno


Czy Fogo Unia powinna pożyczyć plandekę z Wrocławia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×