Na dwa turnieje przed zakończeniem tegorocznych zmagań w Grand Prix Martin Vaculik z dorobkiem 44 punktów plasuje się dopiero na 14. miejscu w przejściowej klasyfikacji i praktycznie nie ma już szans na zajęcie pozycji w czołowej ósemce, gwarantującej utrzymanie w GP na kolejny sezon. Plany Słowaka pokrzyżowała m.in. kontuzja, przez którą stracił kilka rund.
- Bardzo chcę zostać w Grand Prix na kolejny sezon. Strasznie podoba mi się rywalizacja w cyklu, ale cały czas nie mogę pokazać pełni swoich możliwości. Wierzę, że pewnego dnia wszystko zagra na 100 procent, a wtedy będę mógł wywalczyć mistrzostwo świata. Marzę o złocie IMŚ - mówi Vaculik w rozmowie ze speedwaygp.com.
28-latek to bez wątpienia najlepszy słowacki żużlowiec. Z drugiej strony Vaculik nie ma wielkiej konkurencji, bo żużel na Słowacji nie jest zbyt popularny. Profesjonalnych zawodników można policzyć na palcach obu rąk.
- Byłoby świetnie, gdyby na Słowacji było więcej żużlowców. Kocham ten sport i chcę wznieść moją ojczyznę na wyższy, żużlowy poziom. Chciałbym, by w moim kraju było więcej zawodników, dzięki czemu moglibyśmy jeździć w Drużynowym Pucharze Świata czy Speedway of Nations - przyznaje Vaculik.
W sobotę Słowak będzie ścigał się w Grand Prix Niemiec w Teterow. Początek zawodów o godzinie 19:00. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego
W następną sobotę Stal z Unią mają jechać o DMP 2018 - rewanż, finał.
PS. W Toruniu Martin awansował do GP, a w Gorzowie z niego wyleci. I na co Ci to było Martin ? ;)