Zmarzlik próbował załatwić sprawę na starcie, ale jeszcze lepiej ruszyli Doyle i Woffinden. Brytyjczyk na wyjściu z pierwszego łuku wysunął się na czoło stawki i pewnie wygrał. Trzeci tytuł mistrza świata ma już na wyciągnięcie ręki.

Zagar naciskał na Woffindena na pierwszym łuku, ale Brytyjczyk się obronił. Swojego szczęścia po szerokiej szukał Lindgren, ale był bezradny, choć szarżował do samej mety. Pewny awans Doyle'a i Woffindena.

Zmarzlik dobrze wystartował, ale był blokowany przez Hancocka i Iversena. Polak uporał się z Duńczykiem na prostej startowej, zaraz po tym jak zaczęło się drugieg okrążenie. Później Janowski gonił Iversena i na wejściu w ostatni łuk był bardzo bliski wyprzedzenia go.

Doyle założył Taia Woffindena. Polak również przez moment próbował zaatakować po szerokiej, ale był wolniejszy od rywala. W dalszej fazie wyścigu Australijczyk utrzymywał pewne prowadzenie, choć do samej mety naciskał Woffinden.

Zmarzlik był szybki na dojeździe do łuku, ale nie wysunął się na czoło stawki. Po szerokiej pomknął Sajfutdinow, natomiast Polak musiał oglądać jego plecy. Gorzowianin, jak ma to w zwyczaju, nie dawał za wygraną, jednak Rosjanin był szybki i nie popełniał błędów.

Wyśmienicie ruszył Przemysław Pawlicki, ale bieg został przerwany, bo arbiter dopatrzył się nierównego startu. Ostrzeżenie otrzymali Fredrik Lindgren, Nicki Pedersen i Przemysław Pawlicki. Teraz pojawił się problem z maszyną startową... W powtórce sensacyjnie Kevin Woelbert wykorzystał świetne czwarte pole i bez żadnego respektu dla rywali pewnie ich założył. Wściekle gonił go przez cały wyścig Fredrik Lindgren, ale Szwed nie poradził sobie z Niemcem, który wprawił w wielką radość niemieckich fanów.

Zagar i Iversen powalczyli o zwycięstwo. Duńczyk jechał szerzej, natomiast Słoweniec od wewnętrznej. Zagar na czoło stawki wysunął się na drugim wirażu. Iversen próbował ripostować, ale za chwilę musiał skupić się na obronie drugiej lokaty, bo odważnie atakował go Smolinski.

Doyle najlepiej wystartował, chciał założyć Nickiego Pedersena, ale Duńczyk nie chciał na to pozwolić. Doszło do kontaktu i Australijczyk się przewrócił. Na szczęście szybko wstał i wrócił do parku maszyn. Powtórka w pełnej obsadzie. Arbiter dokładnie przeanalizował zapisy wideo i ukarał Doyle'a ostrzeżeniem za utrudnianie procedury startowej. W powtórce Doyle znów chciał założyć Pedersena, ale Duńczyk znów przed niego wjechał. Australijczyk na chwilę spadł na koniec stawki, ale był szybki i już kilka sekund później zajął drugą lokatę. W takiej kolejności dojechali do mety.

Kapitalna walka na początku biegu między Iversenem a Woffindenem. Brytyjczyk przeciskał się na prostej przeciwległej startowej przy bandzie, ale Duńczyk maksymalnie przedłużył mu prostą na wejściu w drugi wiraż. Iversen bronił się jeszcze przez jakiś czas, ale w końcu musiał skapitulować, bo Woffinden był zdecydowanie szybszy. Tymczasem Smolinski do samej mety atakował Łagutę.

Najlepiej wystartował Greg Hancock, ale od razu za jego plecami pojawił się Chris Holder, który zwłaszcza na początku biegu mocno naciskał Amerykanina. Pawlicki natomiast na drugim wirażu miał szansę wyprzedzić Zagara, ale jej nie wykorzystał. Później tylko obserwował jak rywal mu odjeżdża. Słoweniec napędził się na tyle, że na wyjściu z ostatniego łuku wyprzedził Chrisa Holdera.

Kapitalnie Maciej Janowski! Polak świetnie wystartował i założył Zmarzlika oraz Lindgrena. W dalszej fazie wyścigu obserwowaliśmy świetną walkę między Polakiem a Szwedem. Żaden nie dawał za wygraną, ale ostatecznie górą gorzowianin!

Szalał znów Fredrik Lindgren. Szwed najpierw uratował się przed wypadkiem na pierwszym łuku, gdy powalczył tam z Jasonem Doyle'em. Później minął Grega Hancocka i miał chrapkę wyprzedzić też Nielsa Kristiana Iversena, jednak ten skutecznie się bronił. Doyle jadąc na końcu stawki upadł na pierwszym wirażu, ale pozbierał się i dojechał do mety.

Janowski dobrze wystartował, ale równie dobrze ruszyli Zagar i Pedersen. Polak przyciął do krawężnika na pierwszym łuku, wydawało się, że będzie drugi, jednak Słoweniec był szybszy. Wygrał w pewnym stylu Nicki Pedersen.

Zmarzlik i Woffinden równo wystartowali, ale Polak był szybszy od rywala. Pomknął od wewnętrznej na pierwszym wirażu i nie popełniał błędów. Kapitalna jazda Zmarzlika i kolejny punkt odrobiony! Zostało 7.

Holder wykorzystał korzystne czwarte pole, szybko wystartował i założył całą stawkę. Między niemieckimi żużlowcami toczyła się przez moment rywalizacja o jeden punkt. Tymczasem od trzeciego okrążenia do prowadzącego Holdera zbliżał się Sajfutdinow.

Zmarzlik na pierwszym łuku próbował wcisnąć się przed Doyle'a, ale Australijczyk był w tym wyścigu absolutnie nie do złapania. Duże odległości między zawodnikami.

Ofensywnie zachował się Lindgren na wejściu w łuk. Zdecydowanie założył Holdera i nie dał się wyprzedzić jadącemu szerzej Łagucie. Szwed wygrał z duża przewagą.

Iversen na wyjściu z pierwszego łuku wyprzedził Janowskiego i objął prowadzenie. Na drugim wirażu po szerokiej atakował go Emil Sajfutdinow i jego próby okazały się skuteczne. Nie liczył się Przemysław Pawlicki.

Pedersen świetnie ruszył z czwartego pola i objął prowadzenie. Na drugim łuku Woffinden powalczył ostro z Hancockiem, górą był Amerykanin, który poczuł krew i na kolejnym wirażu wyprzedził Pedersena. Zdezorientowany Duńczyk był wolny i poradził sobie z nim także Woffinden.

Najlepiej ruszyli Vaculik, Janowski i Hancock. Wydawało się na pierwszym wirażu, że Polak wyjedzie na czoło stawki, ale Słowak był w uprzywilejowanej sytuacji jadąc od wewnętrznej. Niestety, podczas trzeciego okrążenia Cook przeszarżował i uderzył w Janowskiego. Obaj z impetem upadli na tor. Fatalna kraksa. Bieg przerwany. Obaj zawodnicy przebywają na torze. Janowski usiadł, przy obu żużlowcach są służby medyczne. Na tor wyjechał ambulans. Polak, mocno obolały, o własnych siłach wraca do parku maszyn. Cook samodzielnie wsiadł do karetki. Niestety, Brytyjczyk najprawdopodobniej złamał nadgarstek. Maciej Janowski z kolei jest mocno poobijany, ale pojedzie w powtórce. Niestety, w powtórce upadek na drugim wirażu zanotował Martin Vaculik. Wyścig znów został przerwany. Do momentu upadku Słowaka prowadził Hancock, Janowski jechał drugi.

Po długiej przerwie, lepiej wystartował Janowski. Hancock próbował wyjechać przed Polaka jadąc szerzej na pierwszym wirażu, ale zabrakło mu szybkości.

Kapitalnie wystartował Bartosz Zmarzlik! Na szczycie pierwszego łuku próbował przeszkodzić mu Niels Kristian Iversen, ale Polak ominął Duńczyka i pomknął do przodu. Zmarzlik wygrał z olbrzymią przewagą. Nicki Pedersen zanotował defekt motocykla jadąc na końcu stawki.

Wydawało się, jakby start był nierówny, lecz sędzia nie przerwał wyścigu. Zagar, podobnie jak Doyle, objął prowadzenie i pewnie zwyciężył. Lindgren przez moment atakował Woffindena, jednak na razie nie ma warunków do wyprzedzania.

Jason Doyle wystartował najlepiej i założył całą stawkę na wejściu w łuk. Artiom Łaguta odjechał od krawężnika i natychmiast z trzeciej lokaty spadł na koniec stawki. Ostatecznie Rosjanin zanotował defekt, wydawało się, że dojedzie do mety, lecz porzucił ten pomysł. Tor jest śliski i wiodąca jest ścieżka przy krawężiku.