18-letni żużlowiec już w poprzednich rozgrywkach miał okazję reprezentować barwy ostrowskiego zespołu. Wówczas nie udało się im zrealizować celu po minimalnej porażce w półfinale 2. Ligi Żużlowej. W tym sezonie było już znacznie lepiej. Co prawda, początkowe deklaracje ostrowian o awansie można było traktować z przymrużeniem oka ze względu na bardzo silną kadrę Stali Rzeszów, ale zespół pokazał niesamowitą wolę walki i pokonał w barażu, zmagającą się z ogromnymi problemami finansowymi Euro Finannce Polonia Piła.
- Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z tego awansu. Mieliśmy w zespole świetną atmosferę i myślę, że w dużej mierze miało to wpływ na ten sukces. Zrealizowaliśmy cel, który założyliśmy sobie przed sezonem i muszę być zadowolony. Na początku rozgrywek, byłem trochę zagubiony i naprawdę dużo czasu zajął mi powrót na właściwe tory - powiedział Kamil Nowacki w rozmowie z WP SportoweFakty.
MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. po awansie nie będzie miała łatwo. Nice 1. Liga Żużlowa zapowiada się bardzo mocna. Zawodnik słusznie zauważa, że w najniższej klasie rozgrywkowej też nie było łatwo. - Uważam, że w następnym sezonie, rozgrywki Nice 1. Ligi Żużlowej będą piekielnie mocne. 2. Lidze Żużlowej nie można też niczego zarzucić. Tam również będzie prezentowany wysoki poziom - dodał 18-latek.
Wszystko wskazuje na to, że nasz rozmówca rozpocznie przygotowania do następnego sezonu w swoim macierzystym klubie. Obecnie nie zamierza jednak ukrywać chęci na pozostanie w zespole beniaminka. - Wolałbym zostać w Ostrowie i pojeździć w I lidze. Taki mam cel na przyszły sezon. Jeżeli otrzymam zgodę od mojego macierzystego zespołu, to nie będę się zastanawiać i przejdę na wypożyczenie do Ostrovii - zakończył Nowacki.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik wyciąga się jak guma. Nauczył się tego od Tomasza Golloba