34-letni żużlowiec w tegorocznym sezonie 2. Ligi Żużlowej był krajowym liderem MDM Komputery TŻ Ostrovia. Zbigniew Suchecki w najniższej klasie rozgrywkowej zdobywał średnio 1,865 punktu na wyścig, przeplatając bardzo udane mecze słabszymi spotkaniami.
- Ogólnie sezon był dość dobry, choć pod koniec trochę posypały mi się silniki i miałem problem, by z powrotem odnaleźć w nich szybkość, a nie było czasu, by nad nimi dłużej popracować. Generalnie dobrze trafiłem z ustawieniami sprzętu, awansowałem do finału IMP. Teraz przyjdzie czas na duże inwestycje i odbudowanie dobrych rzeczy z tego roku już pod kątem sezonu 2019 - mówi Suchecki w rozmowie z wlkp24.info.
Drużynowo Suchecki wspomógł MDM Komputery TŻ Ostrovia w awansie do Nice 1.LŻ. Ostrowianie w barażowym dwumeczu pewnie pokonali Euro Finannce Polonię Piła, meldując się na zapleczu PGE Ekstraligi. - Nie było zbędnej presji. Każdy z nas indywidualnie chciał awansować, razem się mobilizowaliśmy, ale to nie było na zasadzie, że coś musimy. Nie było demobilizacji. Po prostu chcieliśmy dobrze jechać, fajnie się bawić i zrobić pozytywny wynik. To wszystko się udało - przyznaje Suchecki.
Co dalej z doświadczonym żużlowcem? Suchecki nadal chciałby zdobywać punkty dla klubu z Ostrowa. Jest jednak jeden, podstawowy problem - brak oferty od jego dotychczasowego pracodawcy. - Są inne oferty, ale tej z Ostrowa jeszcze nie ma. Nie wiem, jakie są tutaj plany na kolejny sezon. Ja jednak podtrzymuję to, co mówiłem wcześniej. Chcę zostać w tym klubie - deklaruje Suchecki.
ZOBACZ WIDEO Ile żużlowcy wydają na opony?