Pedersen wie, jak wygrywać w Zielonej Górze. Raz zdobył nawet 20 punktów

Dawid Borek 03 Listopada 2018, 17:28

Materiały prasowe / Falubaz Zielona Góra / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

• Nicki Pedersen: Falubaz jest żądny sukcesów. Chętnie będę częścią tego projektu (wideo)

Następnie drogi duńskiego żużlowca i Falubazu rozeszły się. Pedersen startował później w klubach z Rzeszowa, Częstochowy, Gorzowa, Gdańska, Leszna, a ostatnio Tarnowa. Gdy z tymi zespołami przyjeżdżał do Zielonej Góry, słabe mecze przydarzały mu się niezwykle rzadko.

Świetnych spotkań było natomiast mnóstwo. Pedersenowi przy Wrocławskiej 69 najlepiej powiodło się w 2007 roku, gdy jako zawodnik rzeszowskiej drużyny wywalczył na zielonogórskim torze aż 20 punktów. Na taki dorobek złożyło się pięć indywidualnych zwycięstw, w tym raz jako joker (punkty liczone podwójnie), a także jedno drugie miejsce.

Co ciekawe, od 2007 roku Pedersenowi tylko dwa razy zdarzyło się, by w zawodach ligowych w Winnym Grodzie nie odniósł choćby jednego indywidualnego triumfu. Miało to miejsce w 2014 roku, gdy reprezentował klub z Leszna, a także kilka miesięcy temu, gdy Pedersen jako zawodnik Grupy Azoty Unii Tarnów wywalczył osiem punktów z bonusem w pięciu wyścigach. Przy jego nazwisku nie pojawiła się wtedy żadna "trójka".

Summa summarum od 2007 do 2018 roku włącznie Pedersen pojechał w 12 spotkaniach ligowych na domowym stadionie Falubazu, w których zdobył w sumie 135 punktów i pięć bonusów w 65 gonitwach. Dało to średnią biegową na poziomie 2,154 "oczka" na wyścig.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o tym, jaki ma problem z Hampelem: "Nadziewam się na jego szprycę"