Stal Gorzów mocna u siebie i słaba na wyjazdach? Powrót do ery Pedersena i Golloba to konieczność

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz, Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz, Bartosz Zmarzlik

Cash Broker Stal pożegnała Martina Vaculika, a ściągnęła Andersa Thomsena i Peetera Kildemanda. Gorzowianie zapowiedzieli również zmiany w przygotowaniu toru. - Cała ich polityka jest bardzo spójna - komentuje Sławomir Kryjom.

W tym artykule dowiesz się o:

Gorzowianie chcą, żeby w sezonie 2019 ich tor umożliwiał ściganie od startu do mety. To duża zmiana, bo w minionym sezonie bywało z tym różnie. - Byłem w Gorzowie bardzo często i porównanie do lat wcześniejszych rzeczywiście nie wypada najlepiej - przyznaje były menedżer Unibaksu Toruń i ekspert nSport+ Sławomir Kryjom.

- W erze Tomasza Golloba i Nickiego Pedersena ścigania było więcej. W swoim żużlowym życiu widziałem kilkadziesiąt świetnych wyścigów na torze w Gorzowie. To pokazuje, że można - dodaje ekspert.

Wszystko wskazuje na to, że gorzowianie będą chcieli wrócić do tego, co było kiedyś. Pytanie tylko, czy ich koncepcja okaże się słuszna. - Można robić wszystko z nastawieniem na wynik i kosztem widowiska. Moim zdaniem jedno i drugie da się jednak też połączyć. Najlepszym dowodem jest tegoroczny finał PGE Ekstraligi czy mecze Unibaksu Toruń w latach 2011 - 2014 - wspomina Kryjom.

Nasz ekspert chwali gorzowian, bo uważa, że ich pomysł to reakcja na przeprowadzone transfery. Przypomnijmy, że Cash Broker Stal rozstała się z Martinem Vaculikiem, a zakontraktowała Andersa Thomsena i Petera Kildemanda. - Thomsen i Kildemand atomowych startów nigdy nie mieli, więc zmiana powinna im pomóc. Wygląda na to, że polityka Stali jest bardzo spójna. Transfery i sposób przygotowania toru składają się w jedną logiczną całość. Zmarzlik i Kasprzak też na tym nie ucierpią, bo oni lubią się ścigać przez cztery okrążenia - podkreśla.

Kryjom widzi jednak także jeden poważny problem. - Uważam, że taka koncepcja składu może odbić się negatywnie przy okazji meczów wyjazdowych. Thomsen i Kildemand będą musieli najczęściej odbierać rywalom pozycje na dystansie. Na obcych torach to będzie trudniejsze - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (77)
avatar
RECON_1
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daj panie stali ale jakoś nie widzę żeby pająk na wyjeździe odbierał komuś pozycje.. 
avatar
Poznaniak z Gorzowa
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O tym jaka będzie Stal na wyjazdach, będzie można coś stwierdzić w czerwcu 2019 roku. Dobrej nocy. 
avatar
Stal 1947 Gorzów
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A ja wam piszę że Stal Gorzów będzie w czwórce w 2019 roku, dlaczego to MY mamy być słabi, a może to reszta zespołów nie wypali i ich zawodnicy. To tylko sport, zapamiętajcie tę datę 13.11.2018 Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy klub robi tor pod swoich zawodników,Każdy liczy wygrać u siebie na wyjazdach jak się uda lub przegrać jak najniżej aby wygrać z bonusem na własnym podwórku.Zobaczymy jak to się wszystko Czytaj całość
avatar
pit2
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no nie mówcie ze w gorzowie bedzie teraz twardy tor