Tobiasz Musielak nie chce zmian. Na brak startów narzekać nie będzie

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

Działacze Swindon Robins poinformowali z wielką radością, że w ich zespole zostaje Tobiasz Musielak. Polak został wybrany żużlowcem roku 2018 w plebiscycie "Swindon Advertiser", z ponad połową głosów na koncie.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=16234]

Tobiasz Musielak[/tag] bardzo dobrze radzi sobie na Wyspach Brytyjskich. Zjednał sobie sympatię działaczy i fanów. Polak dołączył do ekipy Swindon w połowie sezonu 2017. Ten rok był już dla niego pełen sukcesów i solidnej formy.
 
Szef zespołu, Alun Rossiter, wierzy w Musielaka. - Jestem pewien, że może on jeszcze poprawić swoją średnią. Ma za sobą pełen sezon u nas, zdobył cenne doświadczenie. Teraz może być tylko lepiej - powiedział Rossiter.
 
- To zawodnik, który ma w sobie ogromną motywację. Nie ważne, kto jest na torze. Poza tym to świetny gość w parku maszyn. Na początku był nieco cichy i wycofany, ale teraz odnalazł się w zespole i świetnie się w niego wpasował. Myślę, że z tego powodu możemy liczyć w przyszłym roku na jeszcze więcej korzyści z jego strony - wyjaśnił szef Swindon Robins.

Tobiasz Musielak dosyć niespodziewanie został wybrany przez kibiców żużlowcem roku. - Wiem, jak bardzo Tobiasz jest popularny wśród fanów. Trochę nas to przerażało, bo do tej pory każdy, wybierany zawodnikiem roku, odchodził. Na szczęście udało nam się powstrzymać ten negatywny trend - powiedział Alun Rossiter.
 
Menadżer Swindon Robins bardzo mocno wierzy w Polaka. - Tłum się nie myli. Fani są bardzo mocno za nim. Warto go mieć w zespole, z wielu powodów. Wydaję mi się, że najgorsze momenty miewał wtedy, kiedy wracał do Polski i kazano mu się ścigać z juniorami. Wracał wtedy bardzo rozczarowany i przybity. My dawaliśmy mu szansę, a on w dziewięciu przypadkach na dziesięć ją wykorzystywał - podsumował sytuację Musielaka Rossiter.
 
Musielak będzie się ścigał w barwach Swindon Robins u boku Jasona Doyle'a. Klubowi zostało w tej sytuacji do rozdysponowania 26,18 punktów na pozostałych pięciu zawodników. - Jesteśmy już całkiem blisko zakończenia budowy zespołu. Pozostało kilka decyzji do podjęcia, ale powoli składamy wszystko w całość - wyjaśnił Rossiter.

ZOBACZ WIDEO Jamróg: Nie mam wyrobionej marki. Wciąż muszę coś komuś udowadniać

Źródło artykułu: