Oni będą ciągnąć wynik drużyny. Gwiazdor z PGE Ekstraligi szuka spokoju, ale od bycia liderem nie ucieknie

Andrzej Lebiediew wraca na stare śmieci. To dzięki dobrym startom w Lokomotivie Daugavpils wypłynął na szerokie wody i zapracował na kontrakt w Betard Sparcie Wrocław. Teraz będzie miał szansę odpłacić się swojemu klubowi.

Jakub Czosnyka
Jakub Czosnyka
Andrzej Lebiediew w barwach ROW-u WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew w barwach ROW-u

TAK JEŹDZIŁ W SEZONIE 2018

Śr. biegowa: 0,667 (niesklasyfikowany w Ekstralidze) / 2,056 (14. średnia w I lidze)
Liczba biegów (w tym wygranych) - 12 (1) / 54 (20)
Liczba punktów - 8 / 104
Bonusy - 0 / 7
BYŁ: trzecią strzelbą zespołu (I liga)

DOŚWIADCZENIE

Łotysz to wciąż zawodnik stosunkowo młody (24 lata) i na dorobku, ale nie ulega wątpliwości, że w Lokomotivie Daugavpils będzie absolutną gwiazdą. Młodsi zawodnicy powinni się w niego wpatrywać jak w obrazek. Niecodziennie przecież zdobywa się drużynowe wicemistrzostwo w polskiej PGE Ekstralidze. I choćby nawet ten fakt czyni go żużlowcem z dość pokaźnym bagażem doświadczeń. Andrzej Lebiediew z jednej strony powinien świecić przykładem dla reszty drużyny, a z drugiej w trudnych momentach pociągnąć ten wózek. Naszym zdaniem, jak na realia Nice 1.LŻ, spokojnie powinien dać radę.

OCENA: 4

START I PIERWSZY ŁUK

Ten element Lebiediew opanował naprawdę dobrze. Generalnie jest tak, że to właśnie start jest jego jedną z najmocniejszych stron. Co prawda na dystansie też potrafi zawalczyć, ale w swoich najlepszych czasach słynął zawsze z błyskawicznie puszczanego sprzęgła. A jeśli już start pójdzie po jego myśli, to na pierwszym łuku też radzi sobie całkiem nieźle. Potrafi dojechać do najszybszej ścieżki, a jeśli trzeba, to nie stroni od rozprowadzania rywali.

OCENA: 4

JAZDA PARĄ

To trudny element dla wielu zawodników. Łotysz do wielkich wirtuozów nie należy, ale tragedii też nie ma. Szczególnie w ostatnim sezonie w ROW-ie Rybnik niekiedy próbował parowej jazdy z kolegą z drużyny. Różnie się to kończyło, jednak nie można powiedzieć, że Andrzej to torowy samolub. Trójka w tym elemencie powinna być sprawiedliwą oceną.

OCENA: 3

TECHNIKA

Zawsze może być lepiej, jednak pod względem technicznym jazda Lebiediewa wygląda dobrze. Może na dystansie nie przybiera agresywnej i pięknej dla oka sylwetki a'la Bartosz Zmarzlik czy Patryk Dudek, lecz przecież nie każdy rodzi się takim wirtuozem. To co najważniejsze dla tego zawodnika, to technika startu i wysforowanie się na czoło stawki. A wiemy już, że to potrafi. Jeżeli udoskonali jazdę na dystansie, to ma szansę stać się zawodnikiem kompletnym.

OCENA: 4

SPRZĘT

Łotysz nie może narzekać na swoje silniki i współpracę z tunerami (mówi się, że korzysta przede wszystkim z usług Ryszarda Kowalskiego). Co prawda zdarzają się małe problemy, kiedy nie wszystko działa dobrze, jednak ostatnie lata pokazały, że Lebiediew potrafi zadbać o sprzęt wysokiej jakości. Kiedy mu nie do końca szło, jak na przykład w poprzednim sezonie, sam wiele razy powtarzał, że to wyłącznie jego wina. Że za bardzo chce, że za bardzo się spala. Generalnie takie podejście można chwalić. Często jest tak, że jak są problemy, to najprościej zwalić na silniki.

OCENA: 4

PSYCHIKA

Tu jest nad czym pracować. Psychika często daje się Lebiediewowi we znaki. Przykład? Kiepski start sezonu 2018 i spory zjazd w dół. Skończyło się wypożyczeniem z Betard Sparty Wrocław do Rybika, bo żużlowiec sam czuł, że potrzebuje spokoju i mniejszej presji. To właśnie powinien znaleźć w Lokomotivie. W klubie z Daugavpils presja ze strony działaczy jest albo żadna, albo niewielka, dlatego to idealne miejsce do tego, aby się odbudować i znów wrócić na najwyższe tory.

OCENA: 3

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje


Czy Andrzej Lebiediew będzie liderem Lokomotivu Daugavpils?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×