Oni mogą zrobić różnicę. Miedziński dał przykład Przedpełskiemu. Kluczowa rola Cieślaka

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski

Adrian Miedziński pokazał w tym roku, że istnieje życie poza Toruniem i odbudował się we Włókniarzu Częstochowa. Teraz jego drogą powinien pójść Paweł Przedpełski. Wiele zależeć może od trenera Marka Cieślaka.

Nikt nie ma wątpliwości, że Paweł Przedpełski musiał zmienić otoczenie. W Get Well Toruń jego notowania z każdym kolejnym sezonem były coraz gorsze. Przyszłość wychowanka Aniołów przesądziła się w momencie, gdy menedżerem drużyny na kolejny sezon pozostał Jacek Frątczak. Obu panom nie układało się do tej pory. 23-latkowi groziła dalsza marginalizacja kosztem rosnącego w siłę super rezerwowego Jacka Holdera.

Zjazd Przedpełskiego najlepiej widać po jego średniej biegowej. W sezonie 2017 kształtowała się ona na poziomie 1,639, by w kolejnym spaść do poziomu 1,478. To sporo. Trudno się jednak dziwić, jeśli czasem po jednym nieudanym biegu był odstawiany na ławkę.

W Częstochowie mu to nie grozi. Tam uwierzono w Przedpełskiego, a przy jego transferze kluczowa miała być opinia Marka Cieślaka. Trener Włókniarza optował za sprowadzeniem młodego żużlowca, pamiętając co nie tak dawno wyczyniał on na torach jako młodzieżowiec. Były zawodnik Get Wellu potrzebuje nieco spokoju, być może większej dawki zaufania.

To niemal identyczny przypadek jak Adrian Miedziński. Tyle że Przedpełski dużo wcześniej zrozumiał, że czasem należy odejść z domu, poszukać szczęścia gdzie indziej. Być może to właśnie osoba Miedzińskiego przekonała go do tego, że warto postawić na Włókniarz. W szeregach Lwów nie grozi mu to, co działo się w Toruniu. Tu na pozycji numer osiem nie czyha mocny i utalentowany obcokrajowiec. Każdy startuje z tego samego poziomu, ma czystą kartę.

Przedpełskiemu w składzie Włókniarza przyjdzie zastąpić Tobiasza Musielaka, który był najsłabszym ogniwem w tegorocznej kadrze. Wychowanek leszczyńskiej Unii skończył miniony sezon ze średnią 1,194. Jak na dłoni widać, że nawet w swoim najgorszym sezonie żużlowiec z Torunia był lepszy od 25-latka z Wielkopolski. Dlatego to właśnie on może zrobić różnicę w składzie Włókniarza.

W tym roku trener Cieślak wielokrotnie już po dwóch seriach startów musiał się głowić kim zastąpić Musielaka i z jakiej rezerwy taktycznej skorzystać. Przedpełski daje mu dodatkowy komfort. Jeśli szkoleniowiec ma odpowiedni plan na wydobycie wychowanka toruńskiego klubu z dołka, zyska na tym każda ze stron. Nie możemy bowiem zapominać, że ciągle mamy do czynienia z żużlowcem bardzo młodym, któremu nie tak dawno wróżono wielką karierę w speedwayu.

ZOBACZ WIDEO Turniej "Gramy dla Tomka"

Źródło artykułu: