W końcu spełniłem żużlowe marzenie z dzieciństwa! (tak minął mi rok)

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Bartosz Zmarzlik (kask niebieski) i Tai Woffinden (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Bartosz Zmarzlik (kask niebieski) i Tai Woffinden (kask czerwony)

Bartosz Zmarzlik jeździł jak brutal, ale ostatecznie się uspokoił i dał nam wiele radości i emocji. Ja z kolei spełniłem dziecięce marzenie, bo widziałem na własne oczy żużel na wyspach.

KOMENTARZ

Spełnić marzenie z dzieciństwa chciałby każdy, ale mi się to w tym roku udało. Kiedy tata zabierał mnie pierwszy raz na żużel, słyszałem tylko wokoło jaka to angielska liga jest super. Byłem świadkiem przeobrażenia się naszej ligi i brytyjskiej. Role się odwróciły, a ja ponad 20 lat czekałem na chwilę, kiedy zobaczę rycerzy na stalowych rumakach walczących o punkty na wyspach. W końcu mi się udało i byłem nie na byle jakim meczu ligowym, tylko na ich finale ligi.

O różnicach i kontrastach pomiędzy naszymi a angielskimi rozgrywkami pisałem już w reportażu i felietonie, a więc nie będę tego dalej ciągnął. My robimy coś profesjonalnego, a oni show i zabawę. Choć ten nasz profesjonalizm czasem odzierany jest z szat. Tu mam na myśli mecz Betard Sparty Wrocław i Fogo Unii Leszno, kiedy zawodnicy z superligi startują na zielone światło. To wydarzenie w meczu o wadze finału na długo zapadnie mi w pamięć.
Kontuzja Piotra Pawlickiego już zimą, męczarnie solidnie wzmocnionego Get Well Toruń, rewelacyjna jazda Fredrika Lindgrena, letni kryzys Fogo Unii, kapitalna końcówka GP w wykonaniu Bartosza Zmarzlika, obrona mistrzostwa leszczynian i wreszcie finał "zza brytyjskich krat" pomiędzy Kings Lynn Stars i Poole Pirates. W takim ultra-skrócie zapamiętam ten rok.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Imponująca kolekcja aut Floyda Mayweathera

BOHATER

Dla mnie bez dyskusji Bartosz Zmarzlik. Wychowanek Cash Broker Stal przeszedł w tym roku przemianę. Początek sezonu to były katorgi. Niby jeździł, niby wygrywał, ale powodował wiele niebezpiecznych sytuacji na torze. Sam pokusiłem się o mocno krytyczny felieton w jego stronę, bo uważam, że nie ma świętych krów i kiedy Nicki Pedersen jeździł podobnie, wylewano na niego wiadro pomyj. Po owym felietonie miałem dłuższą rozmowę z samym Bartkiem. Od dawna powtarzam i napisałem to również jemu - obecnie nie widzę innego Polaka, który ma potencjał na wygranie IMŚ.

Te umiejętności Zmarzlik pokazał w końcówce sezonu. Jego ogromny talent, olbrzymie możliwości, szybki sprzęt i nutka (ale bez przesady) szaleństwa pozwoliły mu dać nam emocje w cyklu GP do samego końca. To był jego rok, choć koronacja została jeszcze odłożona. O ile? Nie mam pojęcia, ale wiem, że Bartosz Zmarzlik będzie mistrzem świata.

KONTROWERSJA

Zdecydowanie półfinałowy mecz pomiędzy Betard Spartą i Fogo Unią. Starty na zielone światło to nie jest coś, co chcemy oglądać. Na ten temat powstało wiele tekstów, komentarzy, wpisów w mediach społecznościowych, a nawet PGE Ekstraliga  wszczęła dochodzenie i ukarała pewne osoby. Nie będę się więc nad tym mocniej rozwodzić.

Jest jednak inny punkt, na który chce zwrócić uwagę. Sporo krytykuje się media i dziennikarzy, że teksty są jałowe, że wszędzie można przeczytać to samo, ale jak mamy napisać coś ciekawego skoro mocniejsze publikacje są od razu krytykowane, a autorzy kontrowersyjnych wypowiedzi karani finansowo przez ligę? Nie będę wchodził głębiej w ten temat. Pozostawiam to waszym osądom i przemyśleniom.

AKCJA ROKU

Znowu muszę powędrować na wyspy, choć tego meczu na żywo nie widziałem. To jednak lepiej, bo z różnych perspektyw ten wyścig wyglądał cudownie. Półfinał Premiership, mecz rewanżowy pomiędzy Poole Pirates a Somerset Rebels i ostatni bieg, który decydował o wejściu do finału. Ze startu kapitalnie wyszedł Jason Doyle i wyrzucił pod bandę Chrisa Harrisa. Brytyjczyk spadł na ostatnią pozycję i cztery okrążenia walczył, aby na mecie być pierwszym i zapewnić finał Poole. Kapitalne ściganie.

CYTAT

W pamięci zapadło mi coś, czego nie było na portalach informacyjnych. Końcówka roku 2017, jak i początek 2018 były okresem silnej agitacji mediów i różnych ekspertów na rzecz remontu stadionu im. Alfreda Smoczyka w Lesznie. Prezes Piotr Rusiecki za pośrednictwem Twittera wygasił dyskusję, pisząc w którymś momencie na temat dachu. - Jak się wkur**** to sobie zadaszymy! - prosto, zabawnie i ucinając wszelkie dalsze dyskusje.

LICZBA

0 - tyle rezerw taktycznych wykonał Piotr Baron w ostatnim sezonie. Nie pamiętam już, czy ktoś sprawdził poprzednie lata, ale dla mnie to rzecz kosmiczna, świadcząca o mocy Fogo Unii. Nie wiem, czy da się coś takiego szybko powtórzyć.

Komentarze (6)
avatar
Stercel
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
dziennikarzyno Bartek jeździł jak brutal?. Podaj jęczących przez niego w szpitalu . 
avatar
sympatyk żu-żla
30.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Bartek bohater sezonu, Dla jednych może być bohater dla innych nie ,Mogą mieć innego pupila. Każda ze stron fanów będzie miała słuszność. 
avatar
speed_koleina
30.12.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
"KONTROWERSJA Czytaj całość
avatar
speed_koleina
30.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"...Początek sezonu to były katorgi. Niby jeździł, niby wygrywał, ale powodował wiele niebezpiecznych sytuacji na torze...."
***
Panie Ruta pomijając wyścig z Nickim proszę wskazać w których to
Czytaj całość
avatar
Poznaniak z Gorzowa
30.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Porównanie Zmarzlika do Pedersena w zakresie ostrej jazdy stanowczo na wyrost, natomiast zgodzę się, że to przyszły mistrz świata. Kto wie, może już w sezonie 2019.