Duńczycy wybrali sportowca roku. Żużlowców nie było nawet wśród nominowanych

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen i Anna Natascha Ohlin Hoe
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen i Anna Natascha Ohlin Hoe

Nicki Pedersen wziął udział w gali, podczas której ogłoszono wyniki plebiscytu na Sportowca Roku 2018 w Danii. W piętnastce nominowanych nie było żadnego żużlowca. - To pokazuje, jak niewiele znaczy żużel w Danii - mówi Sławomir Kryjom.

W tym artykule dowiesz się o:

Falubaz Zielona Góra pochwalił się w sobotę, że Nicki Pedersen weźmie udział w gali, podczas której ogłoszone będą wyniki plebiscytu na Sportowca Roku 2018 w Danii. Informacja miła, tyle że Pedersen był jedynie gościem. Nie było go w piętnastce nominowanych. Co więcej, nie było w niej żadnego żużlowca. Zabrakło nawet Leona Madsena, choć został mistrzem Europy. Wygrała Karolina Woźniacka. - Nam się wydaje, że Dania jest mocną żużlową nacją, a tymczasem sami Duńczycy cenią tenis, piłkę ręczną i futbol. Ten plebiscyt to pokazuje - mówi nam ekspert nSport+ Sławomir Kryjom.

- Poza wszystkim wydaje się, że z żużlem w Danii jest coraz gorzej - analizuje Kryjom. - Z roku na rok spada wartość tamtejszej ligi. Ostatnim znaczącym zawodnikiem, z tej młodszej generacji, jest 27-letni Michael Jepsen Jensen. To nie jest dobra wiadomość, zważywszy na fakt, że w Danii są naprawdę dobre warunki do uprawiania żużla.

- Jeśli chodzi o brak Madsena w piętnastce, to najwyraźniej na Duńczykach nie zrobiło wrażenia to, że został mistrzem Europy. Według mnie zawodnik osiągnął bezdyskusyjny sukces, ale nie zostało to docenione. Dlaczego? Może, dlatego że oni nie znają Madsena. Leon od dłuższego czasu wiąże swoją przyszłość z Polską, tu jest w miarę rozpoznawalny, ale gdyby zrobić ankietę w Danii, to pewnie byśmy się zdziwili. Madsena nie ma w duńskich mediach, więc trudno o nominację.

- Nie dziwi mnie natomiast to, że na uroczystość zaproszono Pedersena - komentuje Kryjom. - Nicki jest bardzo aktywny w social mediach. Ma wielu followersów, a pijarowo bije swoich kolegów na głowę. Poza tym to jest pewna marka. Nicki przez wiele lat pracował na swoją wysoką pozycję. Gdyby nie wypadł z cyklu Grand Prix, to pewnie miałby szansę na nominację. Nie mógł jej jednak dostać po najsłabszym sportowo roku. Zaznaczam, że chodzi mi o Grand Prix - kończy nasz ekspert.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Źródło artykułu: