Przełomowy sezon dla Mateusza Tondera? "Zrozumiał, że nie jest gwiazdą"
Falubaz Zielona Góra wiąże duże nadzieje z osobą Mateusza Tondera. Przyszły sezon może być dla niego przełomowy. - Zrozumiał, że nie jest gwiazdą - podkreśla jego trener, Radosław Walczak.
Tonder, już jako zawodowiec, nadal przygotowuje się do sezonu pod okiem Radosława Walczaka, tyle że już nie w grupie młodzieżowców Falubazu, a indywidualnie. Po postępach widać, że treningi bez obecności kolegów dobrze mu robią.
- Mateusz robi bardzo duży postęp, jeśli chodzi o sprawność motoryczną. W ubiegłym roku trenował w grupie, a tam każdy się przed sobą popisuje, jeden drugiego podpuszcza. Tamte treningi w jego wykonaniu były o wiele mniej efektywne. W tej chwili jest w toku indywidualnym, a efekty już widać. Wydolność, sprawność, motoryka - te elementy poszły do góry - podkreśla Walczak w rozmowie z "Radiem Zielona Góra".
Tonder idzie do przodu nie tylko pod kątem formy fizycznej. - Mateusz zmienił się też mentalnie. Myślę, że miniony sezon i okres przed rozpoczęciem przygotowań dały mu wiele do myślenia. Zrozumiał, że nie jest gwiazdą, bo udało mu się wygrać kilka biegów. Zszedł na ziemię. Wie, że teraz przed nim ciężka praca. Można powiedzieć, że wykonuję ogromną robotę. Jeśli tak dalej pójdzie, na początku sezonu będzie wyśmienicie przygotowany - zaznacza trener.
Dobrą wieścią dla kibiców Falubazu jest też stan zdrowia Patryka Dudka, który zakończył sezon ze złamaną ręką. - Można powiedzieć, że z ręką Patryka już wszystko jest dobrze. Pracujemy na normalnych obciążeniach - zdradza Walczak.
ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Na PGE Narodowym najlepsza atmosfera i pełne trybunyKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>