Bydgoszcz prowincją dla Torunia? To zwykła bujda

Bydgoszcz ma duży problem z negatywnym PR-em. Choć miasto znacznie wyładniało w ostatnich latach, to wciąż bywa obiektem żartów i docinek. Przedstawiane jest często jako brzydszy sąsiad Torunia. Czy słusznie?

Przemysław Półgęsek
Przemysław Półgęsek
Polonia Bydgoszcz - Unia Tarnów Marcin Jędrzejewski kontra Peter Ljung WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Polonia Bydgoszcz - Unia Tarnów. Marcin Jędrzejewski kontra Peter Ljung.
W opinii wielu Polaków bydgoskie atrakcje turystyczne to coś w rodzaju Yeti albo ludzi, którym słowa dotrzymał Ireneusz Nawrocki. Coś o nich słyszeli, ale ponieważ nigdy nie zobaczyli ich na własne oczy, to nie są zbyt skłonni, by uwierzyć w ich istnienie. To właśnie dlatego na popularności nie traci obraźliwe hasło "brzydgoszcz".

Tymczasem Bydgoszcz to naprawdę urocze miasto. Posiada rzecz jasna pewne niedociągnięcia, ale jeśli twoja drużyna wybiera się na wyjazdowy mecz z Polonią, to warto zarezerwować sobie cały dzień na pobyt w grodzie nad Brdą.
Na kibicowską podróż do Bydgoszczy warto wybrać się pociągiem. Jeden z lokalnych komików żartował kiedyś, że postawienie nowego dworca PKP było drugą największą inwestycją w historii miasta zaraz po wybudowaniu Biedronki. Żarty żartami, nowy budynek rzeczywiście prezentuje się imponująco.

Po zaczerpnięciu pierwszych haustów bydgoskiego powietrza warto uzupełnić składniki odżywcze stracone w czasie podróży. Pięć minut piechotą od dworca znajduje się lokal serwujący zdecydowanie najsmaczniejszy kebab w mieście. Chodzi rzecz jasna o "Piramidę smaku". Warto skorzystać tu z możliwości stworzenia własnej kompozycji dania. Niektóre składniki mogą zdziwić nawet najbardziej oryginalnych smakoszy (do kebaba można dodać między innymi... kiełbasę!).

Bezpośrednio po obfitym posiłku, nie każdy będzie miał ochotę na kolejny spacer. Nie ma czym się martwić, Bydgoszcz może się pochwalić dość dobrze zorganizowanym transportem publicznym. Tym, którzy preferują bardziej kameralne pojazdy niż autobusy i tramwaje pozostają rzecz jasna taksówki. Szczęściarze mogą trafić na słynną taksówkę o numerze bocznym 1920. Miejsce kierowcy zajmuje w niej słynny pan Rysio sypiący jak z rękawa anegdotkami dotyczącymi bydgoskiego żużla.

Kolejnym punktem na trasie naszej wycieczki powinno być stare miasto. Urocze kamienice Starego Rynku, czy ulicy Długiej skradły już serce nie jednego turysty. W jednej z nich znajduje się słynne na całą Polskę Muzeum Mydła i Historii Brudu. Goście tego przybytku będą mieli okazję nie tylko do pogłębienia swojej wiedzy, ale również przygotowania własnego mydła!

ZOBACZ WIDEO Fogo Unia bez Jana Anderssona. Do maja problemu nie będzie. Zawodnicy cały czas szukają

Upalnymi popołudniami bydgoszczanie zażywają słońca na obszarze Wyspy Młyńskiej. Jeśli jednak od podziwiania pięknych krajobrazów (z wyspy jest świetny widok nie tylko na opalające się bydgoszczanki, ale również ciekawe budynki i rzecz jasna rzekę) wolimy poszukać trochę ochłody, to możemy nadrzecznymi bulwarami przespacerować się na całoroczne lodowisko Torbyd. To cudowne miejsce zabawy dla całej rodziny.

Ze ślizgawki rzut beretem na żużlowy stadion. Każdy kibic doskonale wie, że najlepszym uzupełnieniem żużlowej niedzieli jest pomeczowa wizyta w pubie. Bydgoszcz może pochwalić się naprawdę dużą liczbą takich lokali, jednak naszych czytelników z pewnością najbardziej zainteresuje "Speedway Pub" przy ulicy Gajowej. Można tam skosztować pysznego piwa w prawdziwie żużlowym otoczeniu. Na ścianach wiszą pamiątki związane z czarnym sportem, a wchodzących do lokalu gości wita przy drzwiach żużlowy motocykl!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Które miasto jest Twoim zdaniem bardziej atrakcyjne?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×