10 Years Challenge: Polonia Piła - historia zatoczyła koło

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Piotr Świst
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Piotr Świst

W ciągu dziesięciu ostatnich historia żużla w Pile zatoczyła koło. Polonia trzy ostatnie sezony spędziła na zapleczu PGE Ekstraligi, ale w tym roku znów rywalizować będzie w najniższej klasie rozgrywkowej.

Kibice w Pile wciąż marzą o tym, że miejscowy klub nawiąże do sukcesów, jakie Polonia Piła odnosiła w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wtedy klub rządził i dzielił w polskim żużlu, a w 1999 roku zdobył jedyne mistrzostwo Polski. Od spadku z Ekstraligi w 2003 roku Polonia próbuje odbić się od dna, ale szczytem możliwości była jazda w Nice 1. Lidze Żużlowej.

Pilanie przez trzy ostatnie sezony mogli emocjonować się jazdą Polonii na zapleczu PGE Ekstraligi. O awansie nikt nie marzył, celem była stabilizacja sytuacji finansowej. Tego nie udało się zrealizować i w Pile znów drżą o to, by żużel nie zniknął z wielkopolskiego miasta.

2009 - walka o przetrwanie

Dziesięć lat temu priorytetem dla działaczy było przetrwanie pilskiego klubu. Polonia dysponowała jedną z najsłabszych kadr w najniższej klasie rozgrywkowej. Wraz z Kolejarzem Rawicz walczyła o szóste miejsce, które gwarantowało jazdę w play-offach, a dodajmy, że w lidze startowało siedem drużyn.

Polonia do fazy play-off, ale w ćwierćfinale zebrała lanie od Orła Łódź. O sile pilskiego klubu stanowili wtedy Piotr Świst, Roberto Haupt, Henning Bager czy Aleksiej Charczenko. Mimo to, że poziom sportowy daleki był od ideału, kibice Polonii cieszyli się, że w ich mieście znów słychać warkot żużlowych motocykli.

ZOBACZ WIDEO Protasiewicz przez Golloba płakał i kłócił się z żoną

2019 - walka o odzyskanie zaufania

Sezon 2019 nie będzie łatwy dla Polonii. Trzy ostatnie lata klub ten spędził w Nice 1. Lidze Żużlowej. Dwukrotnie finiszował na piątej pozycji, a ostatni rok startów to siódme miejsce i spadek. Do tego pojawiły się problemy finansowe, a zawodnicy nie otrzymywali pieniędzy.

Doszło do dużych zmian w klubie. Nowy zarząd walczy o odzyskanie zaufania i spłaca długi. - W styczniu za wiele nie zapłaciliśmy, ale wcześniej szło nam całkiem nieźle. Do uregulowania mamy dług wobec jednego zawodnika zagranicznego i czterech krajowych. Do końca tego roku na pewno się z tym uporamy - mówi prezes Tomasz Bartnik.

Historia zatoczyła więc koło. Pilski klub znów rywalizować będzie w 2. Lidze Żużlowej. Gwiazdami w kadrze Polonii są były uczestnik cyklu Grand Prix Tomas H. Jonasson czy Andreas Lyager, który w poprzednim sezonie był rezerwowym w forBET Włókniarzu Częstochowa. Nadrzędnym celem jest uporządkowanie finansów.

Komentarze (5)
Wiesław Kasprzak
17.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pile stać na pierszą lige a moze i wiecej ale ludzie co kiedys czerpali z ekstraligi musieli by przeprosic się z pilskim żużlem.Niejest to niemozliwe... 
avatar
ArturO PP
3.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez HS w Pile ciężko będzie o żużel na wysokim poziomie . Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nikt nie wyłoży takiej kasy jak Henryk wykładał. Smutne, ale prawdziwe. 
avatar
sympatyk żu-żla
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czasy ,które przeszły może kiedyś powrócą do Piły .Nowy zarząd klubu zacznie prężniej działać.w temacie sponsor, gdyż jest to jest w dzisiejszym sporcie motorowym najważniejsze.Pozbiera się do Czytaj całość
avatar
stary_trener
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Rzeszow aut a Pila zielone swiatlo. Oba kluby maja rowno za uszami. Dlaczego tak? 
avatar
szprot
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
i w tym roku znowu walka o niezajęcia 7 miejsca hehe