Baron tłumaczy absencję Pawlickiego na kadrze. Zawodnik Fogo Unii nie kręci i nie kombinuje

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia Leszno. Piotr Pawlicki na czele
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia Leszno. Piotr Pawlicki na czele

Burza wokół plagi L-4 na kadrze. PZM złości głównie zachowanie Krzysztofa Kasprzaka, ale rykoszetem oberwał też Piotr Pawlicki. Mówi się, że nie przyjechał, bo powołania nie dostał brat. - Nieprawda. Piotr się rehabilituje - mówi jego klubowy trener.

Czterech zawodników nie pojawiło się na zgrupowaniu kadry w Zakopanem. W PZM mówią, że przedstawili L-4, ale to nie załatwia sprawy. Działacze są wściekli, bo taki Krzysztof Kasprzak nie odbiera telefonów od trenera kadry. Innym też się oberwało. W związku mówią, że Piotr Pawlicki nie przyjechał, bo powołania nie dostał jego brat Przemysław Pawlicki. Rozważa się ukaranie zawodników odsunięciem od startu w eliminacjach do Grand Prix i SEC, jeśli nie pojawią się na obozie 7 i 8 lutego, kiedy mają być kręcone reklamówki dla sponsora.

- Z tego, co wiem, to Piotrek ma być przez te dwa dni na kadrze - mówi nam Piotr Baron, menedżer Fogo Unii Leszno, gdzie jeździ Pawlicki. - W jego przypadku nie ma żadnego kombinowania ani kręcenia. Nie dotarł do Zakopanego nie z powodu braku powołania dla brata Przemka, ale dlatego, że się rehabilituje.

Drabik nie pojedzie na zgrupowanie kadry. To nie kamuflaż, to kontuzja

- Piotr przed startem sezonu 2018 doznał kontuzji na crossie i przeszedł zabieg, w którego trakcie miał włożoną blachę - wyjaśnia Baron. - Teraz blacha została wyjęta i potrzebna jest rehabilitacja. Pawlicki był na trzech treningach Unii, ale nie był w stanie ćwiczyć z pełnym obciążeniem. Zawodnik pracuje indywidualnie pod okiem rehabilitantów z Rehasport. To jest w tej chwili dla niego najlepsze. Nie sądzę, by na obozie kadry stworzono mu lepsze warunki.

- W przypadku Piotrka nie rozumiem całej tej awantury, bo on nawet nie wysyłał L-4 - wyjaśnia menedżer Fogo Unii. - My jako klub zwróciliśmy się do PZM z prośbą, żeby zwolnili Pawlickiego i dostaliśmy zwrotnego maila ze zgodą. To nie było żadne złośliwe działania, ale normalna, ludzka prośba. Daliśmy zresztą zaświadczenie od rehabilitanta. Nie zmienia to faktu, że jeśli Piotr jest potrzebny przez dwa dni na zgrupowaniu, bo są jakieś obowiązki wobec sponsora kadry, to on tam będzie – kończy Baron.

Rehabilitacja Pawlickiego może potrwać nawet do marca. W Unii liczą na dobre występy zawodnika w tym sezonie. Rok temu Piotr może nie miał fantastycznego finiszu sezonu, ale początek miał znakomity. Zanotował prawdziwe wejście smoka. Długo nie było na niego mocnych.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy dzień zgrupowania reprezentacji Polski

Źródło artykułu: